Fogo Unia Leszno jest uwikłana w walkę o utrzymanie w PGE Ekstralidze. "Bykom" nie ułatwia sprawy sytuacja kadrowa. Kierownictwo klubu uznało, że warto sięgnąć po 26-letniego Australijczyka Bena Cooka. Dyrektor Zarządzający Sławomir Kryjom opowiedział nam o powodach zatrudnienia powszechnie nieznanego w Polsce zawodnika.
Jeszcze przed sezonem 2024 PGE Ekstraligi, Fogo Unia Leszno była przez wielu wskazywana jako jeden z kandydatów do spadku. Po domowym remisie z NovyHotel Falubazem Zielona Góra i porażce w Grudziądzu, a przede wszystkim po informacjach o poważnych kontuzjach Janusza Kołodzieja i Damiana Ratajczaka, takich głosów przybyło. – Ta plaga kontuzji, którą mamy w drużynie wymusiła na nas poszerzanie kadry. Jak widać, nadal ciąży nad nami fatum – mówi nam Sławomir Kryjom.
Unia Leszno sięga po Bena Cooka. Dlaczego akurat on?
Po urazach ważnych zawodników, Fogo Unia Leszno ma bardzo wąską kadrę. W załataniu dziur ma pomóc Ben Cook. 26-letni Australijczyk dobrze pokazywał się na Wyspach Brytyjskich. Teraz przed nim najpewniej największe wyzwanie w karierze.
– Tak naprawdę nie mamy wobec niego żadnych oczekiwań. Generalnie uznaliśmy, że potrzebujemy jeszcze jednego zawodnika, aby się zabezpieczyć. Ben zwrócił naszą uwagę świetnymi występami w Belle Vue Aces, czy Poole Pirates. Anglia i Polska to dwa różne światy, ale determinacji mu nie zabraknie. Co z tego wyjdzie? Nie wiemy, ale mogę śmiało powiedzieć, że jest bardzo ciekawy zawodnik – zapewnia naszego dziennikarza Dyrektor Zarządzający Unii Leszno.
W spekulacjach dotyczących Unii pojawiały się takie nazwiska jak Michael Jepsen Jensen, Matej Zagar, czy Kenneth Bjerre. W czym Cook jest lepszy od tych zawodników?
– Mógłbym odwrócić to pytanie. W czym Ben Cook jest dziś słabszy od Bjerre, Zagara, czy MJJ? Dziś tak naprawdę nie wiemy, bo z różnych powodów tamci zawodnicy znaleźli się w takiej sytuacji, w jakiej są. Chcieliśmy jako Unia Leszno pójść pod prąd. Liczymy na chęć pokazania się w elicie. Zobaczymy, jak to wyjdzie. Będziemy robić wszystko, aby mu pomóc – mówi nam Kryjom.
Ben Cook w Fogo Unii Leszno. Dostanie spore wsparcie
Po przyjściu Cooka do „Byków”, logistyka, zaplecze sprzętowe i mechanicy będą po stronie klubu z Wielkopolski. W przyszłym tygodniu Australijczyk pojawi się w Lesznie i pokaże się na treningach. – Na ich podstawie trener Okoniewski zdecyduje, czy znajdzie się on w składzie na mecz ligowy – podsumowuje Sławomir Kryjom.
Fogo Unia Leszno nie skorzysta z usług Cooka w meczu z Orlen Oil Motorem Lublin. Ewentualny debiut przypadnie na spotkanie w Częstochowie. Australijczyk będzie rywalizował o miejsce w składzie m.in. z Bartoszem Smektałą. Priorytetem dla Unii są mecze domowe. Wydaje się, że w zasięgu „Byków” są wygrane w meczach z ZOOleszcz GKM-em, KS Apatorem i Betard Spartą Wrocław.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!