Fogo Unia Leszno to klub, po którym chyba najmniej można było spodziewać się kary za niedostateczny poziom szkolenia. Leszczynianie muszą jednak zapłacić za brak nowych zawodników 160 tysięcy złotych. Dyrektor zarządzający zapowiada odwołanie od tej decyzji i przyznaje, że klub wcześniej apelował o korektę przepisów.
Od lat „Byki” uchodzą za szlifiernię diamentów. Spod ręki Romana Jankowskiego wyszło mnóstwo zawodników, którzy z sukcesami startują na arenie krajowej i międzynarodowej. Tym bardziej zaskakująca była wiadomość o ukaraniu klubu za zbyt małą liczbę wychowanków w sezonie 2022. O decyzji Polskiego Związku Motorowego poinformował na Twitterze Piotr Rusiecki. Fogo Unia Leszno nie zamierza jednak tak zostawić sprawy i będzie odwoływać się od decyzji.
Za mało wychowanków
Skąd kara? Przepisy dotyczące szkolenia to efekt wejścia w życie projektu Ekstraliga 3.0. Jednym z jego najważniejszych założeń jest to, że każdy klub z PGE Ekstraligi musi wyszkolić w roku kalendarzowym przynajmniej trzech wychowanków w klasie 500cc. Ekipa ze Stadionu im. Alfreda Smoczyka nie spełniła jednak tego warunku.
Unia Leszno chce uniknąć opłaty szkoleniowej. – Jeden z zawodników zdał licencję – tłumaczy Ireneusz Igielski w rozmowie z elka.pl. – Drugi chłopak warunek niezbędny do tego sprawdzianu – wiek 15 lat – ukończył już po sezonie kiedy egzaminu już nie było, a trzeci zdaniem trenera Romana Jankowskiego nie miał na tyle umiejętności, aby stanąć do licencji – podkreśla dyrektor zarządzający biało-niebieskich.
Wadliwe przepisy?
Zdaniem Igielskiego wymagania dotyczące szkolenia są niesprawiedliwie rozliczane. W trwającym roku w Lesznie szykuje się bowiem nadwyżka chętnych. – W sezonie 2023 szykuje nam się spora grupa nowych, młodych żużlowców. Dlatego już kiedyś zgłaszaliśmy uwagi, żeby cykl szkoleniowy rozpatrywać nie w systemie rocznym, a trzy lub czteroletnim – mówi leszczyński działacz.
„Byki” to niejedny klub dotknięty przepisami. W ich przypadku to jednak tym bardziej zaskakujące, a wręcz szokujące. W ostatnich latach leszczyńską szkółkę regularnie opuszczali zawodnicy, którzy teraz startują w wielu klubach w całej Polsce. Unia Leszno jest już w trakcie przygotowywania odwołania od decyzji. W klubie liczą, że w całej sprawie zwycięży rozsądek i rozwaga.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!