Drugie miejsce po raz trzeci. Rohan Tungate może być już niemal pewny medalu Indywidualnych Mistrzostw Australii. Niewiadomą jest jednak kolor krążka – szczególnie, że obrońca tytułu ma tylko jeden punkt przewagi nad Chrisem Holderem.
Wydaje się, że ze wszystkich dotychczasowych rund to właśnie w Albury Rohan Tungate był najbliżej końcowego triumfu. Po rundzie zasadniczej jego dorobek wynosił 14 punktów – dokładnie tyle samo, ile miał Max Fricke. W finale „A” panowie stoczyli ze sobą bardzo zażarty pojedynek, z którego górą wyszedł młodszy z Australijczyków. – Dałem z siebie wszystko, ale Max okazał się za dobry. Szczególnie było to widać w ostatnim wyścigu. Dwoiłem się i troiłem, żeby go wyprzedzić, ale nie znalazłem dla siebie miejsca. Stan toru też nie pomagał. Nie pozostaje mi nic innego, jak po prostu dać z siebie wszystko w ostatniej rundzie – ocenia Rohan Tungate w rozmowie z korespondentem portalu speedwaynews.pl.
Na jedną rundę przed zakończeniem mistrzostw zawodnik Orła Łódź traci osiem oczek do lidera, którym jest właśnie Max Fricke. Czy zdaniem naszego rozmówcy obrona tytułu nadal jest realna? – To jest speedway i jeszcze wiele może się wydarzyć. Jednak żebym wciąż miał jakieś szanse, sam muszę zdobyć możliwie dużo punktów w Kurri Kurri. Bez tego nawet słabszy występ Maxa nic nie zmieni. Dlatego koncentruję się tylko i wyłącznie na sobie – tłumaczy Tungate, który podobne podejście ma również do bardziej zażartej walki o srebrny medal. Chris Holder traci do niego tylko jeden punkt. – Jedna kiepska runda w całym długim cyklu sprawiła, że mam spory dystans do lidera. Druga może spowodować, że ucieknie mi również srebro. Nie chcę oglądać się za siebie. Mój plan to walka o zwycięstwo w ostatniej rundzie. Oczywiście nie będzie to proste, bo w tej stawce jest wielu zdolnych zawodników, którzy mogą odbierać cenne oczka. Zobaczymy, co się wydarzy, ale to z pewnością będzie fantastyczny finał mistrzostw – zapowiada wicelider klasyfikacji generalnej.
Rok temu Tungate najlepiej wypadł podczas rundy w Kurri Kurri, gdzie zdobył 18 punktów. Wówczas ta eliminacja inaugurowała mistrzostwa, natomiast w tym sezonie będzie ona kończyć zmagania. Czy ta lokalizacja może być atutem dla obrońcy tytułu? – To prawda, zwykle osiągam tam dobre rezultaty. Wygrałem ubiegłoroczną rundę Indywidualnych Mistrzostw Australii w Kurri Kurri, do tego dobrze mi szło w Pucharze Jasona Crumpa. A jak będzie w tym roku? Zobaczymy – nieco tajemniczo kończy rozmowę Rohan Tungate.
Źródło: inf. własna
Współpraca: Stanisław Wrona
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!