Choć okienko transferowe rusza dopiero za kilka dni to kluby już teraz ogłaszają prekontrakty. Kto zatem obecnie wygląda najlepiej?
Oni będą faworytem?
Jeszcze przed początkiem tego sezonu eksperci byli zgodni, że o awans do rozgrywek 1. Ligi powalczą trzy zespoły: Stal Rzeszów, Start Gniezno i Kolejarz Opole. Finalnie te słowa się potwierdziły, bo też pierwsza dwójka zmierzyła się ze sobą w finale, z którego to właśnie rzeszowianie uzyskali awans. Obserwując aktualne ruchy transferowe wśród ośrodków drugoligowych można wysunąć wnioski, iż w przyszłym sezonie ponownie o awans mogą liczyć się trzy zespoły. Podobnego zdania jest Tomasz Bajerski, zdaniem którego to „Jaskółki” obecnie kadrowo prezentują się najlepiej.
– Słyszałem, że Polonia się zbroi, Start też montuje solidny skład, ale Unia na papierze wygląda jednak zdecydowanie lepiej od tych dwóch zespołów. Nie mówię, że przejdzie te rozgrywki suchą stopą, bo tak nie będzie, ale zdziwiłbym się, gdyby Unia miała problemy. Jeśli Polonia lub Start zrobią jakiś zakup, który zrobi różnicę, to zmienię zdanie. Jednak na tę chwilę, to Unia jest numerem jeden – tłumaczy doświadczony szkoleniowiec w rozmowie z polskizuzel.pl.
Ponownie liga dwóch prędkości?
Na ten moment wydaje się, że do 2. Ligi przystąpi łącznie sześć zespołów, czyli o jedną mniej, niż w tym roku. Po dużych zawirowaniach, mogliśmy ostatecznie oglądać Polonię Piła. Ten sezon był dla nich okresem przejściowym, jednak już w przyszłym chcą powalczyć o coś więcej. Pokazują to chociażby prekontraktami, które wyglądają ciekawie. Interesującą kadrę buduje także Landshut Devils, które padło ofiarą nowego regulaminu i musieli zejść na najniższy poziom rozgrywkowy. Kto jeszcze według Tomasza Bajerskiego może być tzw. „czarnym koniem”?
– Może ktoś z duetu Polonia, Start, a może Niemcy z Landshut, bo oni też mają niezły skład. Szkoda, że bez prawa awansu. Musieliby spółkę założyć, a skoro to był taki problem i w tym roku od tego odstąpili, to nie przypuszczam, żeby za rok coś się miało zmienić.
Unia może mieć skład na lata
Tarnowscy działacze nie próżnowali sprowadzając do siebie Davida Bellego, Timo Lahtiego czy Adriana Cyfera. Za Francuzem nie ma co ukrywać przeciętny sezon w Bydgoszczy, więc nie dziwi jego zejście poziom niżej, by się odbudować. W przypadku Fina tak źle akurat nie było, bo w Orle Łódź zanotował parę dobrych występów, lecz i on także zdecydował się opuścić pierwszoligowe szeregi.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja u Adriana Cyfera czy Daniela Jeleniewskiego. Wychowanek Stali Gorzów po fatalnym początku w PSŻ-ie Poznań dostał wolną rękę i tak oto przeniósł się do Piły, gdzie był najlepszym zawodnikiem całej ligi. Jeśli chodzi o byłego już zawodnika Polonii Bydgoszcz to tutaj poważna kontuzja przedwcześnie zakończyła jego sezon. Czy w przypadku potencjalnego awansu, Unia zachowałaby większość składu?
– Myślę, że tak. Trzech zawodników może dostać szansę. Bellego i Lahti na pewno. I jeszcze ktoś z duetu Cyfer, Jeleniewski. Nie wiem, jak ten drugi będzie się prezentował po kontuzji. Jednak taki Cyfer może w końcu odpalić i przebić się do pierwszej ligi. Miałem go w tym roku w Poznaniu, więc mogę powiedzieć, że on ma potencjał – uważa Tomasz Bajerski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!