Niezwykle wyrównana zapowiada się w przyszłym roku Nice 1. Liga Żużlowa. Jedna porażka zadecydować może o losach bycia lub niezakwalifikowania się do play-off. W Tarnowie wierzą, że uda się awansować do czwórki.
W ekipie „Jaskółek” w związku ze spadkiem drużyny z PGE Ekstraligi doszło do sporej ilości zmian. Klub opuściło zagraniczne trio – Peter Kildemand, Nicki Pedersen i Kenneth Bjerre, którzy nadal będą ścigać się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na ten sam krok zdecydowali się Patryk Rolnicki i Jakub Jamróg, wobec czego zarząd musiał znaleźć czwórkę nowych seniorów, a także pomyśleć nad budową formacji juniorskiej, by wypełnić lukę po Rolnickim.
Aneks do ważnej umowy parafował Artur Mroczka, zaś nowy kontrakt podpisał Wiktor Kułakow. Wobec tego do podstawowego składu pozostały tylko trzy miejsca, które wypełnili – Daniel Kaczmarek oraz znani w tarnowskim zespole – Artur Czaja i Peter Ljung. – Dużym atutem naszej drużyny powinna być dobra znajomość tarnowskiego toru. Dla Artura Mroczki sezon 2019 będzie już czwartym w zespole Unii. Z kolei Artur Czaja i Peter Ljung wracają do naszej drużyny po rocznej przerwie. Czaja po bardzo udanym dla niego występie w II Memoriale Krystiana Rempały, stwierdził że niewiele czasu potrzebował, by przypomnieć sobie ścieżki, którymi jeździ się na tarnowskim torze. Z kolei Wiktor Kułakow, mimo że w tym roku nie miał może zbyt wielu startów w meczach ligowych, uczestniczył we wszystkich treningach przed meczami w Tarnowie, co także pozwoliło mu doskonale poznać miejscowy tor. Daniel Kaczmarek w dwóch ostatnich sezonach, startując w barwach klubu z Torunia, bardzo dobrze radził sobie na tarnowskim torze. W tym roku był nawet liderem swojej drużyny, wygrywając trzy wyścigi – wylicza Proszowski na łamach portalu sportowy24.pl.
Formację juniorską w zespole, który prowadzić będzie były arbiter sportu żużlowego stanowić będą Mateusz Cierniak z Dawidem Rempałą, a w rezerwie pozostaje Przemysław Konieczny. Jeden z naszych korespondentów uważa, że Unia ma niesamowicie nieprzewidywalne zestawienie i tym samym może zarówno osiągnąć sukces na zapleczu jak i nawet otrzeć się o spadek. Nowy menedżer Jaskółek zauważa również, że walka o awans do PGE Ekstraligi będzie bardzo wyrównana – Nadchodzący sezon na zapleczu ekstraligi może być naprawdę wyjątkowym. Drużyny uczestniczące w rozgrywkach prezentują bardzo zbliżony poziom sportowy, dlatego każdy z ośmiu zespołów może walczyć o awans do elity lub o utrzymanie się w Nice 1. Lidze Żużlowej – ocenia menedżer Grupy Azoty Unii Tarnów.
W składzie seniorskim Unii widnieje pięciu zawodników, co ma spowodować większy komfort dla żużlowców. W planach było ściągnięcie rezerwowego, a mógł nim być m.in. Patrick Hougaard, lecz Duńczyk zjechał z żużlowych torów. – Na obecną chwilę piątka seniorów, która podpisała kontrakty ma pewne miejsce w składzie. Nie oznacza to jednak, że jeżeli któryś z nich będzie zawodził, nie dojdzie do zmian w składzie. Mając na uwadze także inne przypadki losowe jak kontuzje, jesteśmy w kontakcie z kilkoma dobrymi zawodnikami, którzy w każdej chwili mogą zostać wypożyczeni do naszej drużyny – stwierdził Proszowski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!