Timi Salonen zakończył swój udział w finale Speedway of Nations już na pierwszym wyścigu wieczoru. Po upadku uskarżał się na ból ramienia. Fin przeszedł szczegółowe badania, które wykazały złamanie obojczyka.
Pechowy okazał się drugi wyścig dnia. Zawodnicy rywalizowali w strugach deszczu. Tor po opadzie stał się nieco zdradliwy, o czym przekonał się wcześniej Jan Kvěch. Czech obronił się przed upadkiem, ale Timi Salonen nie zdołał opanować motocykla na drugim łuku. Reprezentant Finlandii uderzył o bandę i tor, a po kraksie długo leżał na torze.
Ostatecznie Timi Salonen wstał z toru o własnych siłach, ale długo trzymał się za lewe ramię i unikał ruchów tą częścią ciała. Wypożyczony do Rzeszowa zawodnik Stali Gorzów nie był w stanie kontynuować udziału w zawodach i krótko po upadku poinformował w swoich mediach społecznościowych, że doznał złamania obojczyka. Badania w szpitalu potwierdziły przykrą wiadomość. Fiński żużlowiec dodał nawet zdjęcie prześwietlenia, na którym widać złamanie.
Osłabieni Finowie nie liczyli się w walce o wyższe miejsca i zajęli ostatnią, siódmą lokatę. W końcówce Timo Lahti zdołał znaleźć jednak odpowiednie przełożenia i napsuć krwi wyżej notowanym rywalom. Zastępujący Salonena Jesse Mustonen nie miał jednak większych szans w starciach ze światową czołówką. Zdobył tylko 2 z 16 punktów swojej reprezentacji.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!