Pierwsza wygrana? Otóż nie. Rybniczanie muszą jeszcze na nią zaczekać. PSŻ Poznań odprawia z kwitkiem gości.
Zdradliwy tor
Niedzielny tor w Poznaniu nie należał do najłatwiejszych. Zawodnicy szczególnie musieli uważać na drugim łuku, na którym było kilka kolein. Błędów nie ustrzegli się jednak Norbert Krakowiak czy Adrian Gała, który w pierwszej serii notowali upadki. Później problemy pojawiały się też i na pierwszym łuku, przez co żużlowcy musieli być jeszcze bardziej uważni. Mimo innych warunków spotkanie zostało rozegrane do końca i miejscami można było zauważyć kilka, choć nielicznych mijanek.
Gała i Breum wypadli w trakcie zawodów
Trzeci wyścig okazał się być pechowy dla Adriana Gały. Zawodnik PSŻ-u zanotował upadek będąc na końcu stawki. Polaka pociągnęło na drugim łuku i niestety nie skończyło się to dla niego zbyt dobrze. Lekarz zawodów po dokładniejszych badaniach stwierdził jego niezdolność do dalszej jazdy. W dalszej fazie zawodów miał zastępować go Emil Breum.
Miał, gdyż Duńczyk także specjalnie nie najeździł się w niedzielę. W biegu dziesiątym 21-latek zderzył się z Kacprem Tkoczem na pierwszym łuku i upadł na tor. Rezerwowy PSŻ-u nie zdołał w porę zeskoczyć z motocyklu i wraz z nim niebezpiecznie przekoziołkował. Po raz kolejny na torze pojawiła się karetka, do której niestety żużlowiec został wniesiony na noszach. Breum na torze więcej już się nie pojawił.
PSŻ mówi rybniczanom „do widzenia”
ROW Rybnik był w zasadzie na dobrej drodze do zwycięstwa na „Golęcinie”. Goście przez większość spotkania przeważali, a w drużynie prym wiedli szybki Patrick Hansen i Matej Žagar. Dobrze radził sobie również Patryk Wojdyło, a pojedyncze przebłyski mieli Brady Kurtz czy Jan Kvěch. Po trzynastu wyścigach ich przewaga wzrosła do sześciu punktów i wydawało się, że rybniczanie powoli mogą świętować pierwsze zwycięstwo sezonu.
Nic bardziej mylnego. PSŻ pokazał co to znaczy walczyć do końca i koncertowo rozegrał biegi nominowane. Te zakończyły się podwójną wygraną gospodarzy i ostatecznie meczowym zwycięstwem 46-44. W szeregach gospodarzy kapitalnie dysponowani byli Aleksandr Łoktajew (15+1) i Jonas Seifert-Salk (12+1). Ważne 7 punktów dorzucił również Norbert Krakowiak.
Po stronie ROW-u Rybnik Patrick Hansen i Matej Žagar byli najlepiej punktującymi zawodnikami. Duńczyk wywalczył 11 punktów i bonus, zaś Słoweniec zdobył ich 10. Dobrze też zaprezentował się Patryk Wojdyło (9). To jednak okazało się za mało, by goście jadący jeszcze w przewadze mogli otworzyć szampany na „Golęcinie”
WYNIKI
ebebe PSŻ Poznań: 46
9. Aleksandr Łoktajew (3,2,3,2,3,2*) 15+1
10. Antonio Lindbäck (3,1*,1,0,-) 5+1
11. Norbert Krakowiak (U,3,2,2) 7
12. Adrian Gała (W,-,-,-,-) 0
13. Jonas Seifert-Salk (1,2,2,2,2*,3) 12+1
14. Kacper Teska (1,1,0,1) 3
15. Karol Żupiński (3,0,1*) 4+1
16. Emil Breum (0,U/NS) 0
ROW Rybnik: 44
1. Patryk Wojdyło (2,1,2,3,1) 9
2. Matej Žagar (3,3,D,3,1) 10
3. Brady Kurtz (1,1*,3,1,0) 6+1
4. Krystian Pieszczek (-,-,-,-) NS
5. Patrick Hansen (2*,3,3,3,0) 11+1
6. Kacper Tkocz (0,W/2,1) 1
7. Paweł Trześniewski (2,0,0) 2
8. Jan Kvěch (2,2,1,D) 5
Bieg po biegu:
1. (66,16) Łoktajew, Wojdyło, Kurtz, Krakowiak (U2) 3:3 (3:3)
2. (67,60) Żupiński, Trześniewski, Teska, Tkocz 4:2 (7:5)
3. (66,32) Žagar, Hansen, Seifert-Salk, Gała (W/U4) 1:5 (8:10)
4. (66,29) Lindbäck, Kvěch, Teska, Tkocz (W/2) 4:2 (12:12)
5. (66,63) Krakowiak, Kvěch, Kurtz, Breum 3:3 (15:15)
6. (66,17) Žagar, Seifert-Salk, Wojdyło, Żupiński 2:4 (17:19)
7. (65,88) Hansen, Łoktajew, Lindbäck, Trześniewski 3:3 (20:22)
8. (66,10) Kurtz, Seifert-Salk, Kvěch, Teska 2:4 (22:26)
9. (65,72) Łoktajew, Wojdyło, Lindbäck, Žagar (D2) 4:2 (26:28)
10. (66,40) Hansen, Krakowiak, Tkocz, Breum (U/NS) 2:4 (28:32)
11. (66,65) Wojdyło, Łoktajew, Teska, Kvěch (D4) 3:3 (31:35)
12. (65,83) Žagar, Krakowiak, Żupiński, Trześniewski 3:3 (34:38)
13. (65,92) Hansen, Seifert-Salk, Kurtz, Lindbäck 2:4 (36:42)
14. (67,13) Łoktajew, Seifert-Salk, Wojdyło, Kurtz 5:1 (41:43)
15. (65,98) Seifert-Salk, Łoktajew, Žagar, Hansen 5:1 (46:44)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!