Pierwszy raz od 2020 roku, Start Gniezno wybiera się do Dyneburga. Zbigniew Suchecki nieco dłużej czekał na ponowny start w tym miejscu. Ciekawa historia żużlowca, który nosi ze sobą spory bagaż doświadczenia.
Sezon 2015. Zbigniew Suchecki bierze udział w barażowym meczu Startu Gniezno z Polonią Piła. Zdobywa on dwanaście punktów z dwoma bonusami, będąc zarazem liderem niedoszłego spadkowicza. Jego historia w Gnieźnie zostaje zakończona przez upadek klubu. Wychowanek Stali Gorzów Wielkopolski przenosi się do Krakowa, po czym ląduje w Ostrowie Wielkopolskim. Swój ostatni sezon notuje w 2018 roku, aby potem wrócić dwa lata później. W międzyczasie umowa z ROW-em Rybnik, gdzie nie dostał szansy.
Suchecki z nagłym wypożyczeniem
Zbigniew Suchecki do Gniezna wrócił w 2021 roku. „Suchy” posiadał tzw. kontrakt warszawski z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Wypożyczono go na ostatni mecz sezonu. Braki kadrowe dały się we znaki, a nagłe wypożyczenie uratowało Start od jazdy z dodatkowym juniorem. Informacja o wypożyczeniu doświadczonego żużlowca była wyśmiewana przez zirytowanych kibiców. Start z walki o awans, wrócił do batalii o utrzymanie. Ostatecznie Suchecki zdobył cztery punkty, co nie było najgorszym wynikiem. Żużlowiec został na dłużej, podpisując kontrakt warszawski na sezon 2022. Zdołał on przebić się do składu, wykorzystując moment urazu Oskara Fajfera. Pojechał w czterech meczach, wieńcząc zarazem sezon ze średnią 1,467. Był to znacznie lepszy wynik od Ernesta Kozy.
Nowy sezon… nowa walka
2. Liga Żużlowa to rejon, gdzie Zbigniew Suchecki spędził cztery sezony. Oczywiście w innych barwach niż te gnieźnieńskie, ale był jednym z autorów awansu TŻ Ostrovii do 1. Ligi. Dodatkowo rywalizował on w barwach Motoru Lublin, który w sezonie 2011 wywalczył awans do wyższej klasy rozgrywkowej.
Start Gniezno zdecydował się na to, aby przedłużyć umowę ze Sucheckim na kolejny sezon. Kacper Gomólski i Hubert Łęgowik również otrzymali kontrakt, przez co razem stworzyli tercet polskich seniorów. Kibice jasno stawiali, że to Łęgowik oraz wychowanek macierzystego ośrodka będą stanowić o sile gnieźnieńskiego ośrodka. Treningi, choć nieco opóźnione, pokazały inną rzeczywistość niż ta wytworzona przez czerwono-czarnych kibiców. Już w pierwszym meczu z Metalika Recycling Kolejarz Rawicz, Zbigniew Suchecki miał wystąpić w miejsce Kacpra Gomólskiego. Spotkanie przełożono przez obfite opady deszczu, ale sezon trwa nadal. Gnieźnianie wyruszają do Dyneburga, gdzie przyjdzie im się zmierzyć z Optibetem Lokomotivem. Będzie to pierwsza okazja do gnieźnieńsko-łotewskiej rywalizacji od 2020 roku. Wówczas Start (bez Olivera Berntzona i Frederika Jakobsena) przegrał z walczącą o utrzymanie „Lokomotywą” 50:39. Mecz ten zapamiętano jako przebudzenie Kevina Fajfera.
Ostatni raz na Łotwie…
Wychowanek gorzowskiej Stali znalazł się w składzie Startu Gniezno na mecz z Lokomotivem Daugavpils. Będzie to zarazem okazja do inauguracji sezonu przez ekipę Tomasza Fajfera. Suchecki, po raz ostatni, pojawił się w Daugavpils podczas startów dla Wandy Kraków. W sezonie 2016 popularny „Suchy” zdobył dziewięć punktów, dwukrotnie meldując się na mecie jako pierwszy. Krakowianie posiadali w składzie m.in. Grzegorza Walaska, Mateusza Szczepaniaka czy Stanisława Burzę. Lokomotiv wygrał to spotkanie 54:35. Oczywiście Łotysze posiadali w składzie takie tuzy jak Joonas Kylmäkorpi, Andrzej Lebiediew czy znajdującego się pod numerem dziewiątym – Maksima Bogdanowa. Do tego młodziutki Jewgienij Kostygow, który wraz z Kjastasem Podużksem wystąpi w nadchodzącym meczu ze Startem Gniezno. Puodżuks niemalże całą karierę spędził w Lokomotivie, z jednym sezonem przerwy na jazdę w barwach gnieźnieńskiego zespołu. Można powiedzieć, że starcie Puodżuksa ze Sucheckim będzie czymś wyjątkowym.
Doświadczenie na plus
Jeden ma 36 lat oraz wiele sezonów w karminowo-białych barwach. Dodatkowo ma spory bagaż doświadczenia, które przekazuje innym zawodnikom. Drugi 38 i również cieszy się dobrą opinią wśród kibiców. Imponuje walecznością oraz nieustępliwością. Puodżuks już w zeszłym sezonie potrafił zagrać na nosie Rune Holty, zatrzymując go za swoimi plecami. Kjastas na domowym torze to groźny przeciwnik. Suchecki, obok Łęgowika, odpowiada za wyniki polskich seniorów. Jeżeli dobrze wypadnie na torze w Daugavpils, możemy być świadkami ciekawej zależności. Można powiedzieć, że to czyste szaleństwo. Żużlowiec, który ledwo pojechał siedmiu spotkaniach, miałby decydować o wynikach zespołu? W końcu, żużel nie jest logiczny. A kto wie. Może to właśnie Suchecki sprawi, że 1. Liga Żużlowa powróci na W25? Oczywiście o wszystkim zadecyduje tor.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!