W miniony piątek, 18 czerwca w częstochowskim Scout Sport odbyła się druga gala federacji MMA VIP organizowanej przez Marcina Najmana. Spośród dziewięciu walk, jakie się odbyły, dwie stoczyli żużlowcy.
Starciem, które rozpoczęło całe wydarzenie był pojedynek Dominika Tymana z Krystianem Stefanowem. Wychowanek ROW-u Rybnik przetarł już swój szlak w oktagonie, bowiem w lutym tego roku stoczył on swój pojedynek z innym z żużlowców – Edwardem Mazurem, który wówczas z tego pojedynku wyszedł zwycięsko. Tym razem Tyman krzyżował rękawice z wychowankiem Unii Tarnów, którego na polskich torach już nie oglądamy. Pojedynek zakończył się bardzo szybko, bowiem jeszcze w pierwszej minucie wychowanek "Rekinów" poddał Stefanowa duszeniem zza pleców. W swojej wypowiedzi po walce Tyman zwrócił się do Edwarda Mazura w ostrych słowach wyzywając go do rewanżowego pojedynku.
O ile pierwsza walka zakończyła się bardzo szybko, o tyle druga walka reprezentantów "czarnego sportu" potrwała pełen dystans trzech trzyminutowych rund. Daniel Kaczmarek i Kamil Wieczorek stworzyli niezwykle emocjonujące widowisko z wieloma zwrotami akcji. Publiczności zgromadzonej w Częstochowie walka mogła się podobać. Po ostatnim gongu, przekonany o swoim zwycięstwie zawodnik Arged Malesy Ostrowa Wielkopolskiego uniósł w górę ręce w geście triumfu, jednak zgodnie z oficjalną decyzją sędziów zwycięzcą czwartej walki wieczoru został Kamil Wieczorek. Po gali Kaczmarek poinformował o złożeniu odwołania od decyzji sędziowskiej, które umotywował swoją przewagą w każdej płaszczyźnie walki. Zdania sędziów nie podzielił organizator gali – Marcin Najman, który po drugiej z walk żużlowców pojawił się w oktagonie dzieląc się swoimi wątpliwościami co do werdyktu.
Ponadto, Najman zwrócił się do Głównej Komisji Sportu Żużlowego i obecnego trenera ROW-u Rybnik, Marka Cieślaka, którzy zdecydowanie odradzają uczestnictwa w tego typu przedsięwzięciach zawodnikom sportu żużlowego. Zdaniem trenera Cieślaka sportami walki winni zająć się zawodnicy MMA, a żużlowcy mają swój sport. Opinię trenera Cieślaka podzielił nasz korespondent, Krystian Natoński, który odniósł się do problemu w swoim felietonie. Zupełnie innego zdania jest Najman, którego zdaniem takie walki mają sens, a najlepszym tego przykładem był właśnie pojedynek Daniela Kaczmarka z Kamilem Wieczorkiem. Ponadto, częstochowianin zapowiedział, iż nie zamierza rezygnować z walk toczonych między reprezentantami sportu żużlowego.
Wydaje się, że walki żużlowców w formule mieszanych sztuk walki mogą na stałe wpisać się w organizację tego typu gal. Cieszą się one sporym zainteresowaniem, a wedle deklaracji organizatorów na trzech walkach żużlowców nie poprzestaną. Trzecia odsłona gali MMA VIP zaplanowana została na październik. Można spodziewać się, że i podczas niej dojdzie do kolejnej walki bądź walk zawodników "czarnego sportu".
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!