Po raz kolejny mecze Bauhaus-Ligan odbędą się dwa razy w tygodniu. Na środę zaplanowano bowiem kolejną rundę przed przerwą.
Wtedy bowiem swój tydzień ma Drużynowy Puchar Świata. Wobec tego rozgrywki w całej Europie są wstrzymane, a oczy wszystkich skierowane właśnie na Wrocław, gdzie poznamy najlepszą drużynę globu. Z tego względu Szwedzi korzystają też ze przerwy w Danii i wyciągają „maxa”. Do końca fazy zasadniczej pozostały bowiem już tylko trzy rundy, a sytuacja w tabeli zwiastuje spore emocje do samego końca.
Na ostatnim miejscu na tę chwilę jest ekipa z Gislaved. We wtorek jednak zdołali wrócić na zwycięskie tory, a jak się okazało, potrzebny do tego im był Dominik Kubera. 24-latka zobaczymy także w środę, lecz tym razem pod innym numerem startowym. Wystartuje on z „czwórką”, a parę stworzy z klubowym kolegą także z Lublina – Jarosławem Hampelem. Z uwagi na mało czasu pomiędzy kolejnymi spotkaniami Anders Fröjd do boju wysyła dokładnie ten sam zespół co podczas meczu w Kumli.
Tym razem jednak po ponad miesiącu „Lwy” pojadą na domowym owalu. Ich rywalami będą podrażnieni ostatnimi minimalnymi niepowodzeniami „Piraci” z Motali. Mimo dwóch porażek z ekipą z Hallstavik zdołali utrzymać się na trzecim miejscu w tabeli, lecz mają też najwięcej meczów z wszystkich ekip w Bauhaus-Ligan. Daniel Davidsson jednak dość ryzykownie ustawił skład na środowe zmagania. Z rezerwowymi na torze pojawi się bowiem Paweł Przedpełski, który w tym sezonie zawodzi. Dotychczas ma średnią na poziomie 1.590, co daje mu odległe miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników. Cały ciężar za wynik ponownie więc spadnie na barki Przemysława Pawlickiego. Piraterna ma jednak czego bronić, bowiem w pierwszym starciu tych ekip wypracowała sobie aż dwudziestopunktową zaliczkę.
Lejonen Gislaved – Piraterna Motala:
Lejonen Gislaved: (35)
1. Oliver Berntzon
2. Nicolai Klindt
3. Jarosław Hampel
4. Dominik Kubera
5. Bartosz Zmarzlik
6. Daniel Henderson
7. Casper Henriksson
Piraterna Motala: (55)
1. Przemysław Pawlicki
2. Oskar Polis
3. Václav Milík
4. Oskar Fajfer
5. Paweł Przedpełski
6. Peter Ljung
7. Jonathan Ejnermark
Drugie ze starć będzie miało miejsce w Malilli, gdzie tamtejsza Dackarna zmierzy się z Rospiggarną Hallstavik. Gospodarze mają przede wszystkim sobie coś do udowodonienia po porażce w Västervik. Wówczas bowiem zawiedli Andrzej Lebiediew i Brady Kurtz, a słaby występ zanotował też Daniel Bewley. Z pewnością zatem będą chcieli się zrehabilitować i odnieść kolejną wygraną. Mają też do odrobienia sześć punktów straty z majowego pojedynku, więc możliwa jest nawet zwycięstwo za pełną pulę.
We wtorek po raz pierwszy od ponad dwóch miesięcy z wygranej mogli się cieszyć za to kibice z Hallstavik. Zwyciężyli oni bowiem w Motali sprawiając niemałą niespodziankę jeśli chodzi o ligę szwedzką. Z powodu licznych kontuzji wzmocnili się dodatkowo Nielsem-Kristianem Iversenem, który „dorzucił” do dorobku drużyny cenne punkty. Duńczyka zobaczymy także w podczas meczu w Malilli. Z kolei w dalszym ciągu pauzować z powodu urazu będzie Kim Nilsson. Szweda co prawda widzimy w awizowanym zestawieniu, lecz ponownie będzie stosowane za niego zastępstwo zawodnika.
Dackarna Malilla – Rospiggarna Hallstavik:
Dackarna Malilla: (42)
1. Brady Kurtz
2. Maciej Janowski
3. Rasmus Jensen
4. Daniel Bewley
5. Andrzej Lebiediew
6. Filip Hjelmland
7. Ludvig Lindgren
Rospiggarna Hallstavik: (48)
1. Niels-Kristian Iversen
2. Kim Nilsson (ZZ)
3. Timo Lahti
4. Dimitri Bergé
5. Kai Huckenbeck
6. Antonio Lindbäck
7. Victor Palovaara
Blisko miesiąc na kolejny pojedynek czekała za to ekipa Smederny Eskilstuna. Ostatni raz „Kowali” bowiem na torze ujrzeliśmy 21 czerwca, gdzie pod nieobecność Maksyma Drabika przegrali w Motali. Wszystko wskazuje jednak, że Polaka tym razem zobaczymy w meczu. W awizowanym zestawieniu zespołu prowadzonego przez Jerkera Erikssona ujrzeć możemy także Michaela Jepsena Jensena. Z uwagi na fatalną średnią spadł jednak pod numer rezerwowego, zaś w górę „poszybowały akcje” Philipa Hellström-Bängsa.
Ich rywalami będzie drużyna z Kumli. Ostatnie tygodnie nie są dla nich łatwe, a wynikiem tego są trzy ostatnie porażki. We wtorek też musieli uznać wyższość Lejonen, co wskazuje, że wpadli w delikatny kryzys z formą. Ciężko jednak o jakiekolwiek zmiany wśród „Indian”, gdyż startują niemal najsilniejszą kadrą. Co prawda w zestawieniu nie widzimy kolejny raz Rohana Tungate’a, lecz i on miewał wahania formy. W jego miejsce kolejną szansę otrzymał Bartłomiej Kowalski, którego tym razem ujrzymy na torze z Szymonem Woźniakiem.
Smederna Eskilstuna – Indianerna Kumla:
Smederna Eskilstuna: (41)
1. Robert Lambert
2. Jaimon Lidsey
3. Maksym Drabik
4. Philip Hellström-Bängs
5. Kacper Woryna
6. Joel Andersson
7. Michael Jepsen Jensen
Indianerna Kumla: (49)
1. Szymon Woźniak
2. Bartłomiej Kowalski
3. Krzysztof Buczkowski
4. Max Fricke
5. Jason Doyle
6. Jonatan Grahn
7. Johannes Stark
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!