Adam Bednář notuje bardzo dobre wejście w sezon. Młody żużlowiec ebut.pl Stali Gorzów bardzo ceni sobie współpracę z polskim tunerem, Krzysztofem Jabłońskim.
Adam Bednář jest uważany za jedną z największych nadziei nie tylko czeskiego, ale i światowego żużla. Nic więc dziwnego, że w wieku ledwie szesnastu lat znalazł się w składzie reprezentacji Czech na półfinał Drużynowych Mistrzostw Europy. W rozegranym 30 marca turnieju był ważną postacią – zdobył dziewięć punktów (2,0,2,2,3). Razem z Vaclavem Milikiem i Janem Kvěchem poprowadził swoją drużynę do finału, który odbędzie się już 6 kwietnia w Grudziądzu. Rywalami naszych południowych sąsiadów będą reprezentacje Polski, Danii i Szwecji.
Dzień później Bubba wziął udział w Wielkanocnym meczu w Pocking. Zaliczył kapitalny występ (3,3,2,3,3), pokonując przy tym kilku rywali ze znacznie większym doświadczeniem z polskich i światowych torów. Dwa razy mierzył się z podstawowym zawodnikiem U24 Polonii Bydgoszcz – Timem Sørensenem. W obu przypadkach finiszował ze znaczną przewagą nad Duńczykiem. Wkrótce na naszym portalu pojawi się pełna relacja. Poniżej prezentujemy jeden z biegów, w którym startujący z czwartego pola Bednář przywiózł za plecami kolejno Paco Castagnę, Martina Smolinskiego i właśnie Tima Sørensena.
Jak twierdzi Adam Bednář, duży wkład w jego dyspozycję ma Krzysztof Jabłoński. Młody Czech niedawno zaczął bowiem jeździć na silnikach byłego polskiego żużlowca, będącego obecnie tunerem. – Oba turnieje przejechałem na silniku od Krzysztofa Jabłońskiego, który umożliwia mi osiąganie tak dobrych wyników. Ja oraz cały mój team bardzo się cieszymy, że możemy korzystać z jego usług. Nie mogę doczekać się dalszej współpracy i liczę, że potrwa jak najdłużej – opowiada Bednář.
3 kwietnia, Bubba kręcił pierwsze w tym sezonie kółka na torze swojej nowej polskiej drużyny, ebut.pl Stali Gorzów. Niestety odwołano zaplanowany na ten dzień sparing, więc na debiut w żółto(miedziano)-niebieskich barwach musi jeszcze poczekać.
inf. własna speedwaynews.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!