W bardzo dobrych humorach po dwóch wyraźnych zwycięstwach nad Australijczykami są reprezentanci Wielkiej Brytanii. Opinie po ściganiu na Pinjar Park są na tyle dobre, że „Lwy” już teraz jasno mówią, że chętnie wrócą tam za rok.
Testmecze w ramach Great Britain Global Challenge, które były reklamowane jako pojedynek Taia Woffindena i Jasona Crumpa, miały dość podobny przebieg. Europejczycy w obu przypadkach radzili sobie nieco lepiej od Australijczyków przez całe spotkanie, by ostatecznie zbudować sobie solidną przewagę w końcówce. W piątek padł wynik 39:50, a w sobotę – 36:54.
Poza Woffindenem i Crumpem, oba kraje reprezentowali głównie zawodnicy młodzi, co podkreśla zwłaszcza młodszy z dwójki trzykrotnych mistrzów świata. – Te dzieciaki, z którymi startowałem, to przyszłość brytyjskiego żużla. Zawsze fajnie wyjść z domu i coś porobić. Normalnie o tej porze roku siedzieliby na kanapie i patrzyli, jak minus dwa stopnie na termometrze nie pozwalają im pojeździć – powiedział Woffinden w rozmowie z portalem cyklu Grand Prix.
– Część z nich nie ma jeszcze prawa jazdy. A teraz dostali szansę, żeby pojechać bez rodziców na koniec świata i przez jakiś czas żyć po swojemu. To właśnie jest w tym fajne. Mam nadzieję, że zrobimy z tego coroczny, stały event – dodał Brytyjczyk.
Taiowi, który w 10 biegach zdobył 29 punktów i 1 bonus, najbardziej starali się dorównywać Drew Kemp i Daniel Bewley. Dwa przyzwoite mecze zaliczyli także młodsi Jason Edwards i Leon Flint, a po bardzo nieudanym piątkowym występie metamorfozę w sobotę przeszedł Jack Smith.
Zadowolenia z rezultatów swoich podopiecznych nie krył menadżer brytyjskiej reprezentacji, Simon Stead. – Każdy z nich zasługuje na uznanie za wyniki, które tutaj uzyskał. Jestem z nich dumny. To dla nich wspaniałe doświadczenie. Australijczycy też na tym zyskali – mieli możliwość pojeździć z zawodnikami startującymi na co dzień w Europie – podkreślił Stead w rozmowie z oficjalną stroną brytyjskiego żużla.
– Chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do faktu, że tu jesteśmy. Wielu ludzi sporo w tym celu poświęciło. Uważam to za bardzo ważny krok dla żużla w Wielkiej Brytanii. Powinniśmy organizować je również w przyszłych latach – powiedział Simon Stead.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!