W sobotę Start Gniezno zainauguruje sezon w 2. Lidze Żużlowej. Kilka dni wcześniej działacze zdecydowali się na pokazanie wzorów kewlaru, w jakim będą startować zawodnicy.
Przeszły one spore zmiany względem ubiegłego sezonu. Więcej widzimy koloru czarnego niż dotychczas. Dominującą barwą jednak w dalszym ciągu jest czerwień, tak jak do tego nas przyzwyczaili w Gnieźnie za drobne elementy i sponsorów odpowiada biel. Największe zaskoczenie jednak widzimy na klatce piersiowej. Znalazła się tam postać, która może sporej części kibiców kompletnie nic nie mówić. Jest to jednak nowe logo miasta, które ma związek z okrągłą rocznicą tysiąclecia koronacji pierwszych królów Polski – Bolesława Chrobrego i Mieszka II.
Jest to karykatura króla w stylu prasłowiańskim. Zawiera też elementy humorystyczne, jak np. zmrużone oko. W ostatnim roku na tym miejscu znajdował się natomiast herb Gniezna. W dalszym ciągu także logotyp klubu gra drugoplanową rolę i umiejscowiony jest po prawej stronie. Tym razem w rolę modela wcielił się Tim Sørensen, który ma za sobą pierwsze jazdy w nowych szatach. Uwagę przykuwa także sporo wolnego miejsca na kewlarach gnieźnieńskiego Startu.
Czy to oznacza, że klub z pierwszej stolicy Polski ma kłopoty z liczbą sponsorów i budżetem? Może tak być. Wskazują na to także dość duże, jak na rozgrywki 2, Ligi Żużlowej ceny biletów. Dodatkowo zawodnicy dość długo musieli czekać na wypłatę wszelkich należności za podpisanie kontraktów. Zarząd musiał czekać bowiem na pieniądze z urzędu miasta. Kibice także zwrócili uwagę na ten szczegół, lecz sam wzór przypadł im do gustu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!