Moje Bermudy Stal Gorzów pokonała Arged Malesę Ostrów Wielkopolski. Na Stadionie Miejskim goście zwyciężyli 55:34. Stanisław Chomski nie ukrywa, że było to spotkanie, które jego zawodnicy wykorzystali do testów.
Stanisław Chomski nie ukrywał, że przeraził się gdy obaj juniorzy Moje Bermudy Stali zapoznali się z torem w drugiej gonitwie. To zdarzenie wyglądało bardzo niebezpiecznie i niestety po nim Mateusz Bartkowiak nie mógł kontynuować zawodów. – Wszyscy wstrzymaliśmy oddech, bo ten upadek wyglądał bardzo nieciekawie. Ucierpiał Mateusz Bartkowiak i z tego miejsca go pozdrawiamy życząc szybkiego powrotu do zdrowia. Z Oskarem Paluchem na szczęście nic się nie stało. Niestety wypada nam młodzieżowiec. Wydawało się, że po dojściu Oskara będziemy mocniejsi, ale niestety wypadł nam kolejny junior i musimy radzić sobie z bez podstawowego młodzieżowca.
Menedżer gorzowskiej drużyny nie ukrywa, że spotkanie z Arged Malesą Ostrów wielu zawodników wykorzystało do testowania sprzętu i ustawień w motocyklu, a swój bieg oddał kolegom Martin Vaculik – Są takie mecze, gdzie faworyt wskazany jest z góry. Ja cały czas podkreślałem, że Ostrowa nie można lekceważyć, ale wiem, że moi zawodnicy trochę tu poeksperymentowali z różnymi ustawieniami. To nie znaczy, że lekceważyliśmy przeciwnika. Gdzieś jednak trzeba takie testy zrobić. Dziękuję Martinowi Vaculikowi, że oddał bieg dla tych zawodników, którzy potrzebowali jeszcze się dograć. Trochę kłopotów miał zarówno Anders Thomsen jak i Patrick Hansen. To są nasze takie żądła, które muszą przywozić ważne punkty, więc dobrze, że dostali szansę w czternastym biegu. W trakcie meczu wydawało się, że to zwycięstwo może być mniej okazałe, lecz w końcówce nie pozostawiliśmy rywalowi żadnych złudzeń.
Na koniec nie mogło zabraknąć zapytania o debiut Oskara Palucha. Stanisław Chomski był zadowolony z postawy zawodnika – Pokazał, że drzemie w nim duży potencjał. Szczególnie w biegu gdzie pokonał bardziej doświadczonego Olivera Berntzona. Kusiło, żeby go wystawić jeszcze do czternastego wyścigu, ale patrząc co się dzieje z naszymi młodzieżowcami nie chcieliśmy ryzykować. Musi jeszcze trochę okrzepnąć i niech ten jego występ w dwunastej gonitwie go podbuduje. Pojechali ci co musieli pojechać.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!