Marcin Nowak w dalszym ciągu dochodzi do siebie po upadku w Lesznie. Stal Rzeszów przekazała nowe wieści w sprawie jego kontuzji.
Przypomnijmy, że do opłakanego w skutkach zdarzenia doszło w trakcie rewanżowego starcia półfinałowego Metalkas 2. Ekstraligi. Fogo Unia Leszno na domowym torze podejmowała Texom Stal Rzeszów. W trakcie biegu trzynastego groźnie o tor uderzył Marcin Nowak. Wychowanek „Byków” na pierwszym łuku stracił panowanie nad motocyklem i nie zdołał uratować całej tej sytuacji.
Na torze szybko pojawiły się służby medyczne, które następnie przetransportowały 30-latka do karetki i później szpitala. Tam lekarze po wnikliwych badaniach orzekli uraz nadgarstka oraz złamanie dwóch kręgów piersiowych. Z pewnością nie tak reprezentant klubu z Podkarpacia wyobrażał sobie koniec tego sezonu. Teraz działacze „Żurawi” przekazali nowe wieści w stanie jego zdrowia.
– W ostatnim czasie Marcinowi Nowakowi sciągnięto gips z nadgarstka. Teraz czeka go intensywna rehabilitacja. Jeśli chodzi o plecy, to trzeba jeszcze poczekać. Nasz kapitan ma kompresyjnie złamane kręgi TH5 i TH6. Nie ma jednak większego zagrożenia. Teraz potrzebuje czasu, aby to się wszystko pozrastało. Nasz zawodnik dziękuje wszystkim za wsparcie! – czytamy w komunikacie klubu.
Jeśli chodzi o tegoroczne rozgrywki to Nowak zakończył je średnią biegopunktową 1,732. Mimo że jego występy może nie były tak powtarzalne jakby sam tego oczekiwał, to niemniej jednak i tak był ważnym ogniwem w talii kart Pawła Piskorza. Wszak przecież rzeszowianie dokonali niemałej sensacji, pokonując w pierwszym meczu półfinałowym leszczynian 44-43 na domowym owalu. To najprawdopodobniej był też ostatni sezon startów Marcina w barwach Stali, bo jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, 30-latek w 2026 roku dołączy do H. Skrzydlewska Orła Łódź.
Marcin Nowakzdjęcia: Sebastian Siedlik, speedwaynews.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!