Sezon 2023 będzie zupełnie inny, niż poprzednie. Stal, już bez Bartosza Zmarzlika dopisze zupełnie nowy rozdział do swojej historii.
W minionym sezonie zespół z województwa lubuskiego przeszedł kilka istotnych zmian. Ta najważniejsza to nowy prezes klubu, którym został oczywiście Waldemar Sadowski. Kolejną kwestią była przebudowa dotychczasowej kadry żółto-niebieskich. Zespół opuścili trzykrotny mistrz świata i Patrick Hansen. Jeden przeniósł się do Lublina, zaś drugi zasilił szeregi ROW-u Rybnik. Nowym nabytkiem aktualnych wicemistrzów Polski został Oskar Fajfer.
Liderzy zostają w domu
To co udało się zrealizować klubowi w 100% to zachowanie trzonu zespołu. Martin Vaculík, Anders Thomsen i Szymon Woźniak będą w głównej mierze odpowiedzialni za wynik zespołu. Duży postęp w minionym sezonie poczynił szczególnie Polak, który po za paroma wpadkami był solidnym punktem gorzowskiej ekipy. Tegoroczne rozgrywki w Ekstralidze zakończył z dziewiętnastą średnią 1,850 pkt./bieg. Dla porównania, w roku 2021 średnia ta wyniosła 1,797. Jeśli chodzi o Vaculíka, to Słowak w sezonie 2022 również wzbił się na wyżyny swoich możliwości. Być może zawodnik i tak czuje lekki niedosyt, a to wszystko przez uraz, którego nabawił się w trakcie ligowego starcia z Unią Leszno. Kontuzja ta wykluczyła go z gry w kluczowym momencie na kilka tygodni. Mimo to w końcówce sezonu w całej drużynie widoczny był ogromny „team spirit”, który powiódł Stal aż do Wielkiego Finału, w którym niespodziewanie, acz zasłużenie pokonali lubelski Motor w pierwszym spotkaniu.
Wszyscy zastanawiają się jak w przyszłym roku po ciężkiej kontuzji odnajdzie się Anders Thomsen. Duńczyk podczas GP Challenge w Glasgow, zaliczył upadek, który jak się później okazało zakończył jego starty w minionym sezonie. Znając jednak charyzmę i upór zawodnika, Thomsen zrobi wszystko by w pełni wyleczyć się i ze zdwojoną siłą przystąpić do przyszłorocznych rozgrywek. Niewątpliwie będzie to jeden z mocnych punktów, na którym Stal będzie mogła polegać. Tegoroczna średnia 2,046 tylko to potwierdza.
Fajfer i młodzież zrobią różnicę?
Prawdziwą szansę rywalizacji z najlepszymi otrzyma w końcu Oskar Fajfer. Wychowanek Startu Gniezno co prawda ma już za sobą przeszłość ekstraligową, ale miało to miejsce w sezonach 2014-15 kiedy był jeszcze juniorem Apatora Toruń. Tamten okres można nazwać jedynie epizodem. Teraz Polski zawodnik jest zupełnie w innym miejscu. Od kilku lat „puka” do drzwi „najlepszej ligi świata” i w końcu otrzyma swoją prawdziwą szansę.
Dużo będzie zależeć również od pozycji U24 i juniorów. Liderem formacji młodzieżowej z pewnością będzie Oskar Paluch. Drugie miejsce zajmie ktoś z pary Bartkowiak – Hurysz. W odwodzie jest jeszcze Jakub Stojanowski i Oliwier Ralcewicz. Jeśli chodzi o pozycję U24 to tutaj o miejsce w składzie powalczą Wiktor Jasiński wraz z Timim Salonenem. Zarówno Fin jak i Polak są utalentowani, a dodatkowe starty w lidze dla zawodników do 24. roku życia zachowa ciągłość jazdy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!