Formację juniorską ebut.pl Stali Gorzów czekają spore zmiany przed nadchodzącym sezonem 2024. Brak wzmocnień z zewnątrz może okazać się sporym błędem, ponieważ na chwilę obecną, Stal ma tylko dwóch młodzieżowców z jakimkolwiek doświadczeniem w dorosłym żużlu. Kontuzja jednego z nich będzie kosztowała bardzo dużo.
Znaleźć zastępstwo
Podstawową parę juniorską ebut.pl Stali Gorzów w 2024 tworzyć będą Oskar Paluch (za którym naprawdę dobry rok) oraz Jakub Stojanowski. Oskar Hurysz został już bowiem zaprezentowany jako nowy nabytek rywala zza miedzy, Enea Falubazu, zaś Mateusz Bartkowiak najpewniej trafi do H. Skrzydlewska Orła Łódź. Kto ich zastąpi? Po tym, jak zainteresowanie Krzysztofem Lewandowskim okazało się być plotką, nie słychać nic o potencjalnych wzmocnieniach z zewnątrz, jakich miałaby dokonać Stal. Teoretycznie w Gorzowie powinni być jednak spokojni, ponieważ pod koniec sezonu 2023 przez Egzamin na licencję „Ż” pozytywnie przebrnęła piątka młodych żużlowców znad Warty. Niestety dla sympatyków „żółto-niebieskich”, spokój jest tylko teoretyczny, ponieważ większość z tych zawodników ma dopiero 15 lat. Czyni ich to zbyt młodymi, by móc ścigać się w PGE Ekstralidze.
Dwóch spośród rezerwowych juniorów ebut.pl Stali rozpocznie sezon mając ukończone 16 lat. Są nimi Oskar Chatłas oraz Piotr Piotrowski-Prędki. Problem polega jednak na tym, że są to zawodnicy bez jakiegokolwiek doświadczenia w dorosłym żużlu. Nie startowali oni nawet w DMPJ, Nice Cup, czy innych rozgrywkach mających na celu objeżdżanie najmłodszych zawodników. Ich nazwisk próżno szukać także pośród rezultatów Pucharu Ekstraligi 250cc z lat ubiegłych. Wymieniona dwójka z pewnością nie jest jeszcze gotowa na PGE Ekstraligę i w sezonie 2024 powinna skupiać się na zdobywaniu pierwszych doświadczeń.
Już to przerabiali
Gorzowscy kibice z pewnością pamiętają, że do podobnych sytuacji bardzo często dochodziło w poprzednich latach. W kadrze ebut.pl Stali nierzadko zostawało zaledwie dwóch juniorów na poziomie ekstraligowym. co sprawiło, że wielokrotnie (bo kontuzje gorzowskich juniorów są zjawiskiem wyjątkowo częstym) jeździć musieli Kamil Pytlewski i Oliwier Ralcewicz. Obaj na przestrzeni lat 2019-2022 odjechali łącznie 32 biegi. W żadnym z nich nie nawiązali jakiejkolwiek walki z zawodnikami przeciwnika, a do mety niemal zawsze dojeżdżali kilkadziesiąt metrów za żużlowcem z trzeciego miejsca. Jeśli Stal nie poszuka wzmocnień przed startem sezonu 2024, kontuzja Palucha lub Stojanowskiego zapewni lubuskiemu klubowi powtórkę z rozrywki – jazdę juniorem niegotowym na Ekstraligę, który na tym etapie rozwoju kariery powinien rozjeżdżać się w zawodach młodzieżowych.
Kiedy pojawią się następni?
Znacznie bardziej rokujący duet, za którym udane występy w turniejach 250cc, czyli Mikołaj Krok i Denis Andrzejczak, szesnasty rok życia ukończą odpowiednio 1 lipca i 26 września. Pierwszemu z nich umożliwi to włączenie się do rywalizacji o ligowy skład w okolicach 10-11 kolejki, zaś drugiemu być może dopiero w sezonie 2025. Co najmniej do lipca gorzowscy kibice muszą więc uzbroić się w cierpliwość i liczyć na to, że żaden z ich podstawowych juniorów nie nabawi się urazu. W przeciwnym razie, kłopot związany z brakiem odpowiednich zawodników Stal odczuje bardzo mocno.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!