W ostatnich tygodniach o zespole Zdunek Wybrzeża Gdańsk jest chyba najgłośniej z wszystkich klubów. W drużynie jednak zachowują spokój.
W ostatnim tygodniu z klubem w dość gorzki sposób pożegnał się Jakub Jamróg. W poście zamieszczonym na swoich social mediach życzył klubowi by ten dostał licencję na przyszłoroczne rozgrywki. Te słowa jednak wywołały burzę w środowisku żużlowym. Jednak momentalnie na te zarzuty odpowiedział rzecznik prasowy klubu. – Kontrakty na sezon 2022 obowiązywały do 31 października. Do tego czasu klub uregulował wszystkie bezsporne zobowiązania wobec zawodników. Pozostają zobowiązania sporne, które stanowią około 3 procent wszystkich środków przeznaczonych w budżecie na realizację kontraktów – czytaliśmy wówczas.
Teraz o sytuacji sześciokrotnego medalisty Drużynowych Mistrzostw Polski wypowiedział się sam prezes – Tadeusz Zdunek. Potwierdził on, że potrącenie z wynagrodzenia Jakuba Jamroga nie stanowi żadnego zagrożenia dla funkcjonowania zespołu. – Regulamin mówi, że klub może zmodyfikować kwotę wynagrodzenia w oparciu o spadek w rankingu. Jeśli Jakub Jamróg miał przyznaną w kontrakcie premię za określoną liczbę punktów to, nie widzę powodu, aby to nie działało też w drugą stronę. Przechodząc do meritum, jeśli Jakub pójdzie do Trybunału PZM i wygra sprawę przeciwko nam, anulujemy potrącenie. Nie jest to kwota, od której zależy dalsze funkcjonowanie Klubu – czytamy w wywiadzie na oficjalnej stronie zespołu.
Choć w seniorskiej kadrze Zdunek Wybrzeża Gdańsk na tę chwilę jest tylko Keynan Rew to w klubie zachowują spokój. Ma to być jedna z najsilniejszych drużyn ostatnich sezonów, która będzie miała możliwości roszad. – Według mnie będzie to najsilniejsze zestawienie w ostatnich latach. Zawsze mieliśmy jakieś „dziury”. Teraz będziemy mieli dwóch doświadczonych, ale wciąż nie starych zawodników, a do tego grupę rozwijających się, młodych żużlowców. Liczymy, że podniosą swoje umiejętności i za tym pójdą też wyniki – zakończył Tadeusz Zdunek.
W kontekście zespołu znad morza mówi się o pozyskaniu takich czwórki zawodników. Są to Daniel Kaczmarek, Michael Jepsen Jensen, Mads Hansen czy Nicolai Klindt. Patrząc z perspektywy czasu i sytuacji w jakiej było Wybrzeże jest to drużyna, która może namieszać.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!