Po dwóch latach pandemicznej przerwy rywalizacja o Indywidualne Mistrzostwo Świata wraca na wyspy. Przed nami turniej o Speedway Grand Prix Wielkiej Brytanii. Zdecydowanym faworytem do triumfu jest Bartosz Zmarzlik, który wygrywał już w w Cardiff. Czy ktoś będzie w stanie pokrzyżować mu plany?
1057 dni – tyle będzie dzielić Speedway Grand Prix Wielkiej Brytanii z 2019 roku i turniej, który odbędzie się niespełna 3 lata później. Pandemiczna przerwa dała we znaki całemu żużlowemu środowisku, ale brytyjskich kibiców śmiało można nazwać najbardziej poszkodowanymi. Po niespełna trzech latach czarny sport wraca jednak do domu, a przed nami runda zmagań o IMŚ na Principality Stadium w Cardiff.
Na liście faworytów bez niespodzianek. Aktualny lider klasyfikacji generalnej, Bartosz Zmarzlik, ma bardzo wyraźną przewagą i choć do tej pory wygrał tylko jeden turniej, analitycy Zakładów Bukmacherskich eWinner dają Polakowi największe szanse na zwycięstwo w stolicy Walii. Jeśli dwukrotny mistrz świata wygra turniej, eWinner rozliczy triumf Polaka po kursie 2,60. Drugi na liście notowań jest Leon Madsen. Duńczyk wygrał ostatnią brytyjską rundę Speedway Grand Prix w sezonie 2019, a aktualnie jest wiceliderem „generalki”.
Typowanie zwycięzcy turnieju to jednak wierzchołek góry lodowej. Gracze na ewinner,pl mogą również typować kilkadziesiąt bezpośrednich starć pomiędzy poszczególnymi zawodnikami. Turniej w stolicy Walii pokazywał w historii, że potrafi zaskakiwać końcowym rezultatem. Po kontuzji, w dobrej formie do ligowych startów wrócił Fredrik Lindgren. Szwed w przeszłości stawał na podium i jechał w finale, ale na kolejne podium w Wielkiej Brytanii czeka od 2009 roku. „Fast Freddie” z pozycji underdoga może jednak namieszać w zmaganiach. Kurs na to, że zawodnik zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa pokona klubowego rywala, Leona Madsena wynosi 2,20.
A co w klasyfikacji generalnej? Choć Bartosz Zmarzlik jest liderem i zdecydowanym faworytem, to bukmacherzy nie przekreślają zawodników z kolejnych miejsc. Wyjątkowo z wyprzedzeniem poznaliśmy losy jednego ze stałego uczestników cyklu Grand Prix. Kontuzjowanego Martina Vaculíka zastąpi Andrzej Lebiediew. Słowak może mówić o ogromnych pechu, bo pod jego nieobecność w górę poszybowały akcje Zmarzlika oraz Madsena. Wydaje się, że tylko kataklizm zabierze Polakowi trzecie mistrzostwo świata. Analitycy nie mają złudzeń.
Bartosz Zmarzlik wyraźnym faworytem
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!