Budowę składu kontynuują w Rybniku. Właśnie do kadry na przyszłoroczne rozgrywki eWinner 1. Ligi Żużlowej zgodnie z danym słowem dołączył Patryk Wojdyło.
Słowo droższe od pieniędzy
O tym, że wychowanek rzeszowskiej Stali chciał pozostać na Górnym Śląsku dowiedzieliśmy się tuż po zakończeniu ostatniego ligowego spotkania. Pierwsze porozumienie zostało zawarte miesiąc później, lecz kibice i tak zamartwiali się czy Wojdyło nie pójdzie drogą Andreasa Lyagera. Przypomnijmy, że Duńczyk podobnie zawarł wstępne porozumienie, lecz ostatecznie nie pojedzie w barwach ROW-u a Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
Jak sam wspominał 23-latek mimo informacji o pozostaniu w Rybniku otrzymał jeszcze kilka zapytań o swoją przyszłość. Wszystko przez fakt, że w dalszym ciągu będzie zawodnikiem, który mieści się w ramach U24 oraz zmianie regulaminu. Wojdyło tak jak i każdy inny zawodnik występujący jako obowiązkowy U24 będzie wliczał się do limitu dwóch krajowych jeźdźców w składzie drużyny. On jednak chciał pozostać lojalny i odwdzięczyć się za daną szansą i będzie startował w dalszym ciągu w zielono-czarnym kewlarze.
Tegoroczny sezon Wojdyło rozpoczął wyśmienicie. Na otwarcie sezonu przeciwko Trans MF Landshut Devils zdobył 15 punktów przy czym był też blisko by ustanowić nowy rekord toru rybnickiego owalu. Później jednak jego jazda nie wyglądała już tak kolorowo. Wobec tego zanotował on dość sinusoidalny sezon co też pokazuje jego średnia. Zdobywał średnio 1.397 punktu na bieg co przełożyło się na odległą 37. pozycję wśród najskuteczniejszych zawodników w eWinner 1. Lidze Żużlowej.
Polak potrafił zwyciężyć z liderem drużyny przeciwnej by zaraz walczyć z teoretycznie dużo słabszym od siebie rywalem. Warto jednak dodać, że Wojdyło nigdy nie zrzucał winy na sprzęt a szukał jej w sobie. Między innymi też z tego powodu mimo krótkiego stażu w Rybniku stał się bardzo lubianym zawodnikiem, który niezależnie od występu znajdzie czas dla publiczności by zamienić kilka zdań, przybić piątkę czy też zrobić sobie z nimi zdjęcie. Mimo wszystko zawsze wśród kibiców działa też stwierdzenie „jesteś tak dobry jak twój ostatni występ”. 23-latek przeciwko H. Skrzydlewskiej Orle Łódź pojechał jak za najlepszych spotkań i uratował eWinner 1. Ligę dla ROW-u.
By jednak jak najmocniej ustabilizować formę Wojdyło nie ma zamiaru schodzić z motocykla. Z tego powodu już w grudniu rozpocznie ściganie w Argentynie, gdzie wystartuje w tamtejszych Indywidualnych Mistrzostwach. Dodatkowo po dobrym debiucie na szwedzkich owalach działacze Drużynowych Mistrzów – Smederny Eskilstuna zdecydowali się przedłużyć z nim kontrakt także na przyszły sezon.
O co pojedzie ROW?
Kadra zespołu z Górnego Śląska ponownie przejdzie metamorfozę. Z zespołu odeszli tegoroczni liderzy – Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno), wspomniany wyżej Andreas Lyager (Abramczyk Polonia Bydgoszcz) oraz Nicolai Klindt, który dołączył do zespołu już po rozpoczęciu sezonu (Zdunek Wybrzeże Gdańsk). Dwóch zastępców już znamy. Z „Rekinem” na piersi startować będą Brady Kurtz oraz Patrick Hansen. Kto zostanie trzecim? Odpowiedź na to pytanie poznamy do poniedziałku, gdyż wtedy zakończy się okno transferowe.
Wygląda na to, że Krzysztof Mrozek z Antonim Skupniem zbudują drużynę młodą oraz nieprzewidywalną. Czy to się opłaci? Początkowym celem z pewnością będzie awans do fazy Play-Off. Potem rybniczanie chcieliby powalczyć o sprawienie niejednej niespodzianki.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!