Nowe porządki zaprowadzono ostatnio w Rawiczu, gdzie klub pochwalił się otwarciem szkółki żużlowej. Wraz z tą dobrą informacją co do szkolenia młodzieży, poinformowano także o zatrudnieniu trenera dla niej. Jest nim Adam Skórnicki.
45-latek tym samym przejął szkolenie nad kolejnym ośrodkiem żużlowym. Prowadzi już pierwszą drużynę Orła Łódź. Jak przyznaje szkoleniowiec, decyzję o drugim etacie podjął z powodu satysfakcji, jaką daje mu szkolenie dobrze rokujących młodych zawodników. – Lubię oglądać zawodników, którzy nie męczą się jazdą na motocyklu, to sprawia mi to satysfakcję. A żeby tak było, żebym mógł ich oglądać, to musi być dobre szkolenie. Do tej pory, jako trener pierwszych drużyn, przepoczwarzałem zawodników w grajków, teraz mogę zająć się tym od podstaw, zrobić to, jak należy – mówi Adam Skórnicki dla portalu polskizuzel.pl.
Na chwilę obecną Skórnicki jest jedynym szkoleniowcem, który pracuje dla dwóch klubów. Czy sprawia mu to kłopoty pod kątem czasowym i organizacyjnym? – Z trzecim byłoby ciężko, choć jakbym się dobrze zorganizował, to kto wie – odpowiada. Spod ręki Skórnickiego i z jego pomocą, sporą przemianę w swojej karierze sportowej przeszedł Mateusz Dul. Wielu młodych sportowców w trakcie okienka transferowego myślało również o angażu w szeregach Orła Łódź, w którym pracuje 45-latek. Chęci te motywowane przede wszystkim współpracą ze Skórnickim.
– Mateuszowi dałem tylko to, czego sam nauczyłem się w Unii Leszno. Tam stworzono mi warunki, żebym mógł systematycznie trenować. To wystarczyło – wspomina o młodym zawodniku trener Orła. – Myślę, że na pewno nas zaskoczy. Jeszcze więcej klubów będzie się nim interesowało – wieszczy dobrą przyszłość dla swojego podopiecznego. Skórnicki wyraził również słowa pochwały za decyzję Mateusza Dula.
Pomimo dostawania ofert od innych klubów, postanowił pozostać w Orle. – Dobrze zrobił, bo jeszcze sporo nauki przed nim. Dozowanie wiedzy musi być adekwatne do umiejętności zawodnika do jej przyswajania, nie da się wszystkiego zrobić od razu. Wiele już w przypadku Mateusza się udało, ale to jest taka praca rozłożona na lata. On potrzebuje czasu, żeby stać się lepszym zawodnikiem, gotowym na większe wyzwania – podkreśla szkoleniowiec.
Trener pierwszego zespołu Orła Łódź opowiada także o planach i motywacjach jego i sztabu względem zbliżającego się sezonu. Stawia sprawę przejrzyście – należy do nich awans do fazy play-off. – Cel jest jasny, awans do play-off. W poprzednich dwóch sezonach był taki sam, ale z różnych względów nie wyszło. Teraz jednak play-off jest poszerzony do sześciu drużyn, więc jak do tego się nie załapiemy, to trochę źle to będzie o nas świadczyło
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!