SGB Premiership wraca do jazdy! kwietniowych emocjach w ramach League Cup, rozpoczynamy zmagania o tytuł mistrzowski w brytyjskim żużlu. Trofeum bronić będą Peterborough Panthers. Czy „Dad's Army” obronią tytuł?
Najważniejsze rozgrywki na Wyspach Brytyjskich wracają. SGB Premiership zainauguruje swoje zmagania w najbliższy poniedziałek. Przed nami bardzo interesujący sezon. Wszystko ze względu na powroty, nowe rozgrywki oraz zmiany w kadrach zespołów. Czy Peterborough Panthers są w stanie obronić swoje trofeum?
SGB Premiership przyciąga uwagę
Zeszłoroczny finał SGB Premiership pomiędzy Belle Vue Aces i Peterborough Panthers wywołał sporo emocji. „Dad’s Army” musiała sobie radzić ze sporymi problemami. Wpierw uraz Michaela Palm Tofta. Niezwykle szybki Duńczyk rywalizował w najważniejszych momentach sezonu z złamanymi palcami. Uraz powiększał się z dnia na dzień, ale odpowiednie przygotowanie sprawiło, że Palm Toft zdołał wyjechać na tor. W pierwszym meczu finałowym, Panthers stracili Hansa Andersena. Musieli ratować się tzw. gośćmi, ale ostatecznie to oni podnieśli trofeum za sezon 2021. Aces musieli się obejść smakiem. Sam finał przyciągał uwagę kibiców, szczególnie tych z Wielkiej Brytanii oraz Polski. Wszystko za sprawą fantastycznego biegu z udziałem Daniela Bewley’a.
Dana nie zobaczymy na brytyjskich torach w sezonie 2022. Z uwagi na zasadę limitu lig, Brytyjczyk wybrał starty dla Smederny Eskilstuny kosztem jazdy dla Belle Vue Aces. Mark Lemon wielokrotnie przyznawał, że liczył na wyjątkową możliwość dopuszczenia Bewley’a do startów w lidze, ale musiał obejść się smakiem. Jednakże odejście Dana pozwoliło działaczom na trochę ruchów powrotnych.
Doyle, Žagar i Fricke wrócili na Wyspy
Coraz mniej zawodników decyduje się na angaż w ligach brytyjskich. Środowisko stawało się hermetyczne, a nazwiska bywały często znane jedynie kibicom, którzy dłużej siedzą w tymże temacie. Jednakże działacze postanowili na poszerzenie swoich horyzontów i ściągnięcie zawodników, których zna większość żużlowych kibiców. Zaczęło się od powrotu Jasona Doyle’a. Australijczyk został zmuszony do odejścia z Wysp Brytyjskich po wycofaniu się Swindon Robins, gdzie startował. Związał się z Dackarna Målilla. W wywiadach głośno deklarował swoją chęć powrotu, gdyż startowanie w Wielkiej Brytanii było znacznie lepsze logistycznie. Doyle zatem parafował umowę z Ipswich Witches. Jego tropem poszedł Max Fricke. Belle Vue Aces potrzebowało nowego lidera, którym został ich były zawodnik.
Matej Žagar to najnowszy dodatek do brytyjskiego żużla. Aces zmagali się z problemami kadrowymi. Jake Allen zdecydowanie odstawał od swoich kolegów i rywali z Premiership. Mark Lemon ostatecznie doszedł do porozumienia ze Słoweńcem. Žagar startował na National Speedway stadium wcześniej. Jego ostatnim startem był występ w Memoriale Petera Cravena. Doświadczony żużlowiec zrobił niesamowite show w dwudziestym biegu zawodów.
Niels-Kristian Iversen natomiast został zmuszony do jazdy dla King’s Lynn Stars. Wszystko przez uraz Petera Kildemanda, który miał być awizowanym zawodnikiem na cały sezon. Ostatecznie to Iversen obecnie startuje dla Stars. Nie ma wielu nowin o umowie Duńczyka, ale z uwagi na kolejną kontuzje popularnego „Pająka”, być może zostanie on na dłużej.
Sheffield Tigers chcą pierwszego mistrzostwa
Jack Holder, Adam Ellis i Tobiasz Musielak – Liderów trzech, a Sheffield wyrasta na potentata do mistrzowskiego tytułu. Simon Stead zbudował solidne zestawienie. Pomogło ono w zdobyciu odpowiedniej ilości punktów w League Cup. Tigers pozostaje jeszcze jedno spotkanie, które zadecyduje o awansie do finału. Jednakże już teraz można powiedzieć, że ta drużyna może dopiąć swego i zdobyć upragnione mistrzostwo. Spore ruchy dokonały również Wolverhampton Wolves. Wypożyczenie Drew Kempa i zakontraktowanie Stevena Worralla to zdecydowane wzmocnienia składu. Warto dodać również fenomenalnych Sama Mastersa, Nicka Morrisa i Ryana Douglasa. Dosyć ciekawym zjawiskiem będzie forma Leona Flinta czy Luke’a Beckera. Ostatnio idzie im nieco średnio, ale jak się przełamać to tylko w najważniejszych meczach.
Peterborough Panthers zatrzymali niemalże cały skład. Bjarne Pedersen został zastąpiony przez Benjamina Basso. Zawodnik PSŻ-u Poznań idealnie wpasował się w zespół i notuje dobre wyniki. Do regularnych występów powrócił Ulrich Østergaard. „Dad’s Army” znalazło jednak swojego pogromcę w postaci King’s Lynn Stars. Drużyna wzmocniona przez Nielsa-Kristiana Iversena notuje bardzo dobre wyniki. Nie znaleźli oni pogromcy w południowej grupie League Cup, co przełożyło się na awans do finału. Josh Pickering i Richie Worrall uchodzą za ważne elementy. Richard Lawson – lider Poole Pirates – nieco mniej efektownie prezentuje się w SGB Premiership, ale nadal dorzuca ważne punkty. W składzie znajduje się również obecny zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk – Thomas Jørgensen.
Ipswich Witches i Belle Vue Aces są obecnie na nieco straconej pozycji. Obie ekipy przegrały wszystkie spotkania w League Cup. Jason Doyle to zdecydowanie za mało. Erik Riss czy Troy Batchelor starają się być na poziomie swojego klubowego kolegi. Brakuje jednak punktów ze strony rezerwy. Cameron Heeps nie może znaleźć swojej formy sprzed pandemii. Tom Brennan, startujący dla Aces, stara się załatać owe problemy. Jednakże średnie występy Jye’a Etheridge’a czy zbierającego doświadczenie Noricka Blödorna niezbyt pomagają w odnoszeniu zwycięstw. Matej Žagar ma odmienić losy nadchodzącego sezonu.
Startujemy w poniedziałek!
Pierwsze dwa spotkania zostały zaplanowane na poniedziałek. Belle Vue Aces zmierzą się z Peterborough Panthers o godzinie 13. Wieczorem dojdzie do starcia Wolverhampton Wolves z King’s Lynn Stars. To drugie starcie będzie transmitowane na brytyjskim Eurosporcie. Sygnał nie jest możliwy do osiągnięcia w Polsce.
Pełny terminarz SGB Premiership znajduje się TUTAJ.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!