Już w najbliższą niedzielę poznamy odpowiedzi na niektóre z pytań w 1. Lidze. W Rybniku miejscowy ROW będzie podejmować Ostrovię.
Będzie to już trzecie tegoroczne spotkanie pomiędzy tymi ekipami. Na razie zdecydowanie lepiej wypadają przyjezdni, którzy zdołali wygrać zarówno na domowym torze, jak i niedawno właśnie w Rybniku. Z pewnością dla gospodarzy nie jest to najlepszy rywal już w ćwierćfinałach, gdyż Ostrovia od lat pokazuje, że na Górnym Śląsku czuje się jak ryba w wodzie.
Do siedmiu razy sztuka?
Ostrowianie po raz ostatni poczuli smak porażki z ROW-em Rybnik jeszcze w roku 2019. Wówczas obie drużyny spotkały się w fazie zasadniczej oraz później wielkim finale ligi. Ich bilans wyniósł 2:2, lecz w dwumeczach lepiej wypadli zielono-czarni, którzy mogli się cieszyć z awansu do PGE Ekstraligi. Ich przygoda tam nie trwała jednak długo, podobnie jak i Ostrovii przed rokiem. Byli statystami przy pozostałych zespołach i tak jak szybko awansowali, tak też szybko spadli z powrotem do 1. Ligi Żużlowej.
Od momentu finału jednak zaczęła się istna dominacja zespołu z Wielkopolski. W ostatnich sześciu spotkaniach zwyciężali zarówno w meczach domowych, jak i wyjazdowych. Potwierdzili to także podczas pojedynku na koniec lipca, gdzie od początku spotkania kontrolowali jego przebieg, a zwycięstwo zapewnili sobie jeszcze przed biegami nominowanymi. Gospodarze jednak wiedzą, że problem tkwił w przygotowaniu toru, o czym otwarcie mówili także po piętnastym biegu. W ostatnich dniach część zawodników zameldowała się w Rybniku, lecz czy przyniesie to oczekiwany skutek?
Złapali zadyszkę
To właśnie ostrowianie przerwali passę pięciu zwycięstw z rzędu ROW-u. Można powiedzieć wręcz, że to po spotkaniu z nimi złapali zadyszkę, a po pogromie w Zielonej Górze próbowali nabrać świeżości. Jedynym zawodnikiem, który do meczu podejdzie z marszu będzie Jan Kvěch. Czech jeszcze w sobotnie popołudnie walczył bowiem w Grand Prix Challenge, gdzie zajął piąte miejsce i prawdopodobnie zobaczymy go w przyszłorocznym cyklu. W pierwszej trójce zmagania skończyli bowiem Jason Doyle i Martin Vaculik, którzy są o krok od utrzymania się. Pozostali mieli wolny piątek i sobotę.
Zupełnie na drugim biegunie jest natomiast Arged Malesa Ostrów. Wraz z początkiem lipca weszli na odpowiednie tory i w ostatnich sześciu spotkaniach tylko raz musieli uznać wyższość rywala! Był to jednak pojedynek w Zielonej Górze, więc takie rozstrzygnięcie nikogo nie dziwi. W ostatnim meczu fazy zasadniczej pewnie wygrali, lecz z pewnością wszyscy chcieliby zapomnieć o pewnym incydencie z meczu ze Zdunek Wybrzeżem. W trzynastym biegu bowiem Berntzon spowodował upadek swój, Francisa Gustsa i Nicolaia Klindta.
Poobijani rywale
O ile występ Berntzona w Rybniku jest przesądzony, to decyzja o starcie Gustsa zostanie podjęta tuż przed rozpoczęciem meczu. Mariusz Staszewski nie musi się jednak martwić faktem, że nie ma kim go zastąpić. W świetnej dyspozycji są bowiem młodzieżowcy Ostrovii i to oni mogą skutecznie zmieniać Łotysza podczas meczu. W odwodzie zawsze pozostaje też Victor Palovaara, który kapitalnie się zaprezentował podczas ostatniego meczu Solkatterny.
Menadżerowie obu ekip postanowili nieco pozmieniać układ par. Wśród gospodarzy po raz pierwszy od drugiej połowy maja Brady Kurtz nie wystartuje już w pierwszym biegu. Został bowiem przesunięty pod „trzynastkę”. Wpływ na to też ma największa średnia domowa wśród zielono-czarnych. Rybniczanie w dalszym ciągu mecz otworzą parą liderów – Žagarem i Hansenem. Z kolei Mariusz Staszewski zdecydował tylko podmienić Nielsena z Gustsem, by poobijani zawodnicy nie jechali ze sobą w parze.
Starcie w Rybniku rozpocznie się o godzinie 16:30. Portal SpeedwayNews.pl przeprowadzi z niego relację LIVE. Kliknij, aby poznać układ par na to spotkanie.
Awizowane składy:
ROW Rybnik:
9. Matej Žagar
10. Patryk Wojdyło
11. Patrick Hansen
12. Lech Chlebowski
13. Brady Kurtz
14. Kamil Winkler
15. Kacper Tkocz
16. Jan Kvěch
Arged Malesa Ostrów Wielkopolski:
1. Oliver Berntzon
2. Matias Nielsen
3. Grzegorz Walasek
4. Francis Gusts
5. Tobiasz Musielak
6. Sebastian Szostak
7. Jakub Krawczyk
8.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!