Tegoroczne rozgrywki drużyna Stelmet Falubazu Zielona Góra zakończyła na drugim miejscu w eWinner 1. Lidze Żużlowej. W związku z tym marzenia o powrocie do PGE Ekstraligi musiały zostać przesunięte o co najmniej rok.
Działacze jednak zrobili wszystko by już za rok świętować upragniony awans. W związku z tym do zespołu z Winnego Grodu dołączyli Przemysław Pawlicki, Rasmus Jensen czy Luke Becker. Choć ważny kontrakt miał również Dawid Rempała to jego przyszłość była niepewna. Teraz już wiemy, że w roku 2023 wychowanek tarnowskiej Unii w dalszym ciągu będzie reprezentował klub z „Myszką Miki”. – Prezes razem z Panem Piotrem zrobili mega dobrą robotę. Są to jedni z najmocniejszych zawodników, jakich można by było ściągnąć do pierwszej ligi. Mają oni predyspozycje do zdobywania bardzo dużej ilości punktów i myślę, że lepiej nie dało się skonstruować tej drużyny. Szczerze powiedziawszy to nawet nie wiem jak mają wyglądać inne ekipy. Liga na pewno będzie mega wyrównana. Nie będziemy mieli na pewno prostego zadania. Już w tym roku zobaczyliśmy jak ciężka jest pierwsza liga i myślę, że teraz tylko będzie prościej – mówił dla klubowej telewizji zawodnik.
„Kontuzja już mi nie doskwiera”
Na początku lipca jednak 20-letni zawodnik na zawodach DMPJ zanotował upadek czego wynikiem okazało się być złamanie nogi. Wobec tego musiał Rempała zmuszony był pauzować w najważniejszej części sezonu i nie wspomógł Stelmet Falubazu w meczach finałowych. Wystartował w ostatniej rundzie ZKJ oraz Pucharu MACEC. Lepiej mu poszło w Krośnie, gdzie sezon zakończył miejscem na podium. – W zawodach młodzieżowych sezon mogę podsumować bardzo dobrze. W lidze jednak były problemy. Potem przyszedł feralny wypadek na DMPJ w Zielonej Górze, który przerwał mi sezon. Na pewno więc nie jestem zadowolony z niego pod względem ilości jazdy. Pod koniec sezonu objechałem turniej ZKJ jako pierwsze swoje zawody po kontuzji. Nie poszły one jakoś najgorzej. Zająłem w nich ósme miejsce z 8 punktami, gdzie w obsadzie było kilku zawodników z PGE Ekstraligi. Spędziłem kilka dni na stadionie w Tarnowie a następnie pojechałem na Puchar MACEC, w którym fajnie udało się też zapunktować. Fajnie, że stanąłem w tym roku na podium, uświadamiając sobie to, że już na pewno ta kontuzja mi nie doskwiera – mówił Rempała.
W rozmowie z klubowymi mediami opowiedział także o przygotowaniach do kolejnego sezonu. W dalszym ciągu nie zakończył on rehabilitacji kontuzjowanej nogi, lecz jest ona już na finiszu. Już od wtorku natomiast z pełnym obciążeniem rusza z przygotowaniami do kolejnego sezonu. – Do końca tego miesiąca jak się rehabilituje tak żeby być już w stu procentach zdrowy. Od początku listopada zaczynam ostro już przygotowania po około 8/9 treningów w tygodniu. Na pewno dobrze przygotowany do przyszłego sezonu – zakończył optymistycznie Rempała.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!