#OrzechowaOsada PSŻ Poznań ma za sobą bardzo udany sezon. Przed początkiem rozgrywek Skorpiony były skazywane na spadek, a ostatecznie otarły się o finał Metalkas 2. Ekstraligi. Poznański klub już myśli o przyszłości i rozpoczyna przygotowania do nadchodzących rozgrywek.
Największą bolączką #OrzechowaOsada PSŻ Poznań jest stadion na Golęcinie. Co prawda obecnie wygląda on dużo lepiej niż jeszcze kilka lat temu, ale wciąż nie spełnia norm narzucanych przez Speedway Ekstraligę.
– Trzeba wykonać odwodnienie liniowe, zakupić pladnekę. Trzeba zmodernizować wieżyczkę sędziowską oraz podnieść nachylenie łuków do norm obowiązujących w Speedway Ekstralidze – mówił prezes poznańskiego klubu, Jakub Kozaczyk, na antenie radia Afera.
– Są czynione wszystkie starania, aby spełnić wymogi licencyjne. Rozmawiamy już ze Speedway Ekstraligą i miastem Poznań, także ja bym się nie obawiał – dodał.
Wszystko na dobrej drodze
Proces modernizacji już się rozpoczął, jednak jest on dopiero w początkowej fazie. Nie ogłoszono jeszcze przetargów, ale prezes Kozaczyk zapewnia, że wszystko jest na jak najlepszej drodze.
– Na razie jeszcze nic się nie dzieje, ponieważ środki na modernizację Golęcina są w budżecie przyszłorocznym. Miasto może ogłosić przetarg dopiero wtedy, kiedy są zabudżetowane środki. Procedura przetargowa trwa kilka tygodni. Mamy nadzieję, że prace rozpoczną się pod koniec stycznia. Będzie zakładane odwodnienie liniowe oraz zostaną zamontowane słupy oświetleniowe. To może potrwać trochę dłużej niż do kwietnia, ale rozmawiamy już o tym z Ekstraligą. W przypadku opóźnienia związanego z pracami na stadionie mamy już wypracowane rozwiązanie – tłumaczy prezes #OrzechowaOsada PSŻ Poznań. Dodał też, że do miasta został też złożony projekt przebudowy parku maszyn.
PSŻ Poznań mógł jeździć w Pile
Przed początkiem sezonu nikt nie zakładał takiego scenariusza, ale PSŻ Poznań był całkiem blisko awansu do PGE Ekstraligi. Skorpiony w ćwierćfinale pokonały Abramczyk Polonię Bydgoszcz, a potem w półfinale minimalnie przegrali z późniejszym triumfatorem Metalkas 2. Ekstraligi – Innpro ROW-em Rybnik. Prezes poznańskiej drużyny przyznał, że gdyby PSŻ Poznań awansował do PGE Ekstraligi, to podjąłby rękawicę.
– Najbliższym ośrodkiem, który spełnia wymogi PGE Ekstraligi jest Piła. Byliśmy już po słowie z pilskimi władzami, także w przypadku awansu jeździlibyśmy w Pile – powiedział Kozaczyk.
Były już w historii kluby, które awans do PGE Ekstraligi zniszczył. Można podać tu przykład Startu Gniezno, który w 2013 roku był beniaminkiem w elicie, a dwa sezony później upadł wygrywając tylko jeden mecz w 1. lidze. Kozaczyk zapewnia, że PSŻ Poznań zdaje sobie z tego sprawę, ale niedługo będzie gotowy do startów w PGE Ekstralidze.
– Dobrze się stało jak się stało. Klub nie jest jeszcze gotowy na jazdę w PGE Ekstralidze. Czekamy cierpliwie na swój czas, ale wstępny plan jest taki, że za dwa lata będziemy gotowi na awans – podsumował.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!