Choć nie pamięta on już swojej przygody z Gnieznem w 2008 roku, Kevin Wölbert jest gotowy do podjęcia walki z gnieźnieńskim Startem. Żużlowiec zdradza, że konkretna postawa działaczy przekonała go do powrotu.
Doświadczony Kevin Wölbert jest weteranem 2. Ligi Żużlowej. Niemiec od 2017 roku znajduje się w czołówce tego poziomu rozgrywkowego. Reprezentował on barwy opolskiego Kolejarza, PSŻ-u Poznań oraz Texom Stali Rzeszów. Ostatni sezon był jednak nieco mniej szczęśliwy dla pochodzącego z Crivitz reprezentanta Niemiec. Został on odsunięty od składu po meczu rzeszowskiej Stali na W25, gdzie nie zdobył jakiegokolwiek punktu.
Dlaczego Gniezno?
Starty Kevina w czerwono-czarnych barwach trwały przez zaledwie sezon. Mający polskie korzenie żużlowiec przybył wówczas z zielonogórskiego Falubazu i był ważnym elementem składu. Od tego czasu minęło piętnaście lat. – O ile mnie pamięć nie myli, byłem u was w 2008 roku po kilku sezonach spędzonych w Zielonej Górze. Wiele z tego nie pamiętam, ale to już stara historia. Teraz trzeba skupić się na nowych celach, a głównie zrobieniu kroku w stronę 1. Ligi, bo wiem, że tego chcą kibice. Ale pamiętajmy, że to tylko sport, więc wszystko jest możliwe – mówi nowy zawodnik Startu dla portalu sportowegniezno.pl.
Nazwisko Wölberta łączono głównie z Trans MF Landshut Devils, ponieważ miał on wypełnić lukę po Martinie Smolinskim. Ostatecznie Kevina ogłosił gnieźnieński Start. Co zatem skłoniło 34-letniego zawodnika do jazdy w pierwszej stolicy? – Przede wszystkim ze względu na konkretne plany działaczy, które widać po zawodnikach. Klub ma bardzo dobry skład na 2. Ligę i wielkie szanse, aby znów awansować nie tylko do play-off, ale i do 1.ligi. Przychodzę tutaj właśnie dlatego, że jest wizja walki o coś więcej niż tylko wygrywanie pojedynczych spotkań.
Chce być w czołówce ligi
Sam Masters i Kevin Wölbert mają spore możliwości. Australijczyk to również weteran 2. Ligi Żużlowej i do tego lider Startu w sezonie 2023. Niemiecki żużlowiec ma zamiar dołączyć do swojego nowego klubowego kolegi, a nawet być może go przegonić w wynikach. – Moim najważniejszym celem będzie oczywiście dobre zaprezentowanie się w barwach Startu. Nie wyobrażam sobie, abyśmy nie walczyli o najwyższy cel i osobiście chcę klubowi w tym pomóc. Liczę, że tak jak w latach ubiegłych będę w stanie zaprezentować się na tyle dobrze, że chciałbym znaleźć się w TOP5 2. Ligi. To mój ligowy cel na 2024 rok.
Do tego były zawodnik Texom Stali Rzeszów liczy na to, aby powalczyć o udział w SEC oraz awansować do Grand Prix Challege, które odbędzie się w Pardubicach. – Indywidualnie chciałbym zakwalifikować się do finałowych zmagań w SEC i GP Challenge. Jeśli udałoby mi się choć część z tego zrealizować, będę bardzo zadowolony – kończy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!