Szwecja nie była dzisiaj gościnną dla żużlowców w Motali. Nie doszedł bowiem do skutku zaplanowany na wtorkowy wieczór mecz pomiędzy Piraterną Motala a Smederną Eskilstuną. Zawody przez bardzo niesprzyjające warunki zostały odwołane.
Przed spotkaniem w Motali bardzo mocno padał deszcz co utrudniło przygotowanie nawierzchni. Mimo to zawodnicy pojawili się na stadionie licząc, że 20 stopniowa temperatura pozwoli wysuszyć odpowiednio tor i zawody się odbędą. Niestety im dłużej trwały przygotowania tym mniej wskazywało na to, że uda się doprowadzić nawierzchnie do stanu używalności.
W klubowych social mediach menedżer „Piratów” przekonywał, że robią wszystko, aby dzisiaj kibice mogli pooglądać trochę ścigania. Po ponad czterdziestu minutach zawodnicy w asyście komisarza toru pojawili się na torze. W ruch poszły śrubokręty i ostatecznie podjęto decyzję – zawody zostają odwołane.
Zdrowie jest najważniejsze
Kibice mogą być zawiedzeni takim obrotem spraw. Pogoda w żaden sposób nie wskazywała na ewentualne trudności z torem. Po ostatnich wydarzeniach z udziałem Taia Woffinena i wspólnej naradzie doszli jednak do wniosku, że lepiej odwołać te zawody niż ryzykować zdrowie. Szczególnie, że ten rok i tak obfituje w upadki i kontuzje. Lepiej więc dmuchać na zimne co właśnie uczynili zawodnicy wraz ze swoimi teamami.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!