W tym roku debiut z polskimi rozgrywkami zaliczył Alex Spooner. Brytyjczyk nie miał jednak zbyt wielu okazji do jazdy, gdyż na początku czerwca doznał kontuzji, a w dalszym ciągu nie rozwiązał problemów zdrowotnych.
Dość niespodziewanie 23-latek na tegoroczne rozgrywki U24 Ekstraligi podpisał kontrakt z Motorem Lublin. W naszym kraju mało kto w ogóle słyszał o tym zawodniku, gdyż wcześniej startował jedynie w Wielkiej Brytanii. I tam jednak ciężko było go znaleźć w najwyższych szczeblach rozgrywkowych. Na ten rok też był związany jedynie z występującym na trzecim poziomie Edinburgh Academy. Jeśli chodzi o Polskę, to zdążył wystąpić w zaledwie dwóch meczach, w których zdobył jedno „oczko”.
Nieco lepiej wyglądało to w rodzimych rozgrywkach, lecz sezon zakończył już na początku czerwca. Wówczas na Armadale zameldowała się ekipa Oxford Chargers. W pierwszej połowie spotkanie było dość wyrównanie, lecz później goście wyraźnie odskoczyli. W dziewiątym biegu doszło do fatalnego dla Spoonera wydarzenia. Próbował nie wjechać w Adama Roynona i upadł na tyle niefortunnie, że złamał obojczyk. Jest to jedna z najczęstszych kontuzji w tym sporcie, a zawodnicy dość szybko wracają do ścigania. Tym razem jednak tak nie było.
Po kilku dniach Spooner przeszedł serię dodatkowych badań, z których wyniknęło, że obojczyk jest złamany w aż czterech miejscach i nie obejdzie się bez operacji. Ta była dość skomplikowana, a pod koniec lipca 23-latek na swoim fanpejdżu pochwalił się, że lekarze są zadowoleni z jej przebiegu, a już niebawem chce rozpocząć rehabilitację. Tak też się stało, lecz ból był na tyle nieznośny, że ponownie udał się na badania. W nich wyszło, że obojczyk nie zrósł się w pełni. Przez kolejne dwa miesiące próbował coś z tym zrobić, lecz nie przyniosło to efektów.
Dlatego w środę przyleciał do Lublina, gdzie zajmą się nim chirurdzy. Najpierw jednak sami wykonają badania, by potem zastanowić się, jak pomóc zawodnikowi. Ze względu na złożoność problemu muszą mieć bowiem pewność, że tym razem operacja przyniesie oczekiwany efekt, a Spooner niebawem będzie mógł wrócić do normalnego funkcjonowania. Po tegorocznych problemach ze zdrowiem, to właśnie to jest priorytetem, a dopiero potem zobaczymy czy Brytyjczyka zobaczymy jeszcze na torze.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!