Organizatorzy dokładają wszelkich starań, aby druga runda Speedway Grand Prix 2 doszła do skutku. Jednak czy przygotowywanie toru "na siłę" jest dobre dla zawodników?
Już od kilku dni prognozy pogody dla piątkowego wieczoru w Gorzowie Wielkopolskim nie były optymistyczne. Przez większą część Polski przeszły liczne burze i ulewy, co niestety nie ominęło terenów przy stadionie im. Edwarda Jancarza. Mimo ułożenia na torze plandeki, tor jeszcze godzinę przed planowanym startem drugiej rundy Speedway Grand Prix 2 znajdował się w złym stanie.
Start zawodów o Indywidualne Mistrzostwo Świata do lat 21 pierwotnie został przesunięty o godzinę. Żużlowcy wyjechali na próbę toru, jednak mieli sporo problemów z pokonywaniem łuków. Jeden z przejazdów zakończył się nawet upadkiem Słoweńca Anže Grmeka. Po tym wszystkim odbyła się narada, podczas której zawodnicy mieli stwierdzić, że nie chcą dzisiaj wystartować.
Tor został ponownie zaorany i jego przygotowanie rozpoczęło się od nowa. W dalszym ciągu nie wiemy jakie będą ostateczne decyzje jury. Aktualnie trwają prace torowe, a zawodnicy na tor wyjechać mają około godziny 20:45. W przypadku przełożenia zawodów, odbędą się one najprawdopodobniej w niedzielę. Takie roszady zdecydowanie skomplikowałyby przebieg zaplanowanych na ten dzień meczów PGE Ekstraligi.
W dzisiejszym turnieju wystartować ma czwórka Polaków. Są nimi Bartłomiej Kowalski, Mateusz Cierniak, Damian Ratajczak i Oskar Paluch. Dodatkowo rezerwowymi są Wiktor Przyjemski z Mateuszem Bartkowiakiem. Przebieg wydarzeń z Gorzowa Wielkopolskiego mogą Państwo śledzić w naszej relacji LIVE.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!