Za nami wtorkowe derbowe spotkanie U24 Ekstraligi w Grudziądzu, gdzie GKM podejmował KS Toruń. Zawody te niefortunnie zakończyły się dla jednego z zawodników miejscowych.
Oba zespoły przez całe spotkanie można powiedzieć szły ze sobą na noże. Co prawda miejscowi dwa pierwsze biegi wygrali podwójnie, ale goście poczęli odrabiać później mozolnie starty, aż doprowadzili do remisu 27:27 w biegu dziewiątym. Ten swoją drogą miał dość niecodzienny przebieg i kontrowersję. Zaciekle o pierwszą pozycję walczyli Anders Rowe i Daniel Gilkes. Na prostej startowej doszło do kontaktu między Brytyjczykami.
Wydawało się, że to właśnie zawodnik KS Toruń wypychał swojego rywala, przez co 22-latek z Grudziądza zapoznał się z nawierzchnią. Sędzia jednak był odmiennego zdania i uznał, że Rowe nie wpłynął na upadek Gilkesa i wykluczył przedstawiciela gospodarzy. Co ciekawe, ominąć ich nie zdążyli Antoni Kawczyński oraz Kevin Małkiewicz, przez co oni również się przewrócili. Jako, że sytuacja miała miejsce, gdy rozpoczęło się czwarte okrążenie, arbiter zaliczył wyniki.
Pechowo dla GKM-u zakończył się również wyścig jedenasty. Tuż po jego zakończeniu zderzyli się ze sobą miejscowi – Daniel Gilkes i Kacper Łobodziński. Obaj o własnych siłach wrócili do parku maszyn, więc wydawało się, że wszystko jest w porządku. Niestety wychowanek „Gołębi” miał zasłabnąć w parkingu i szybko musiała pojawić się tam karetka. Na ten moment nie wiemy co ze zdrowiem 20-latka, natomiast wiadomo, że w środę nie weźmie udziału w Zapleczu Kadry Juniorów w Poznaniu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!