Nie milkną echa ostatnich doniesień dotyczących przyszłości świętochłowickiego speedwaya. Przypomnijmy, że wstrzymana została modernizacja obiektu im. Pawła Waloszka i nie wiadomo czy prace zostaną wznowione.
Wiceprezes MS Śląska Świętochłowice – Michał Widera w mediach społecznościowych opublikował zdjęcie ze stadionu przy ul. Bytomskiej 40 z informacją, że w momencie jej publikacji mija tydzień jak wstrzymano pracę robotników, a ciężki sprzęt opuścił miejscowy stadion. W chwili obecnej uniemożliwia on jakikolwiek wyjazd na tor żużlowy, choćby w celu przeprowadzania treningów miejscowych adeptów. O ile przez okres zimowy jest to najmniejszym problemem, o tyle na wiosnę mogłoby to się zmienić.
W klubie nikt nie chciał więcej komentować w tej sprawie, a w kuluarach mówiło się o braku pieniędzy na inwestycje. Jak się okazuje, faktycznie tak jest. Informuje o tym na swoim profilu w serwisie Facebook.com – Daniel Beger czyli obecny prezydent miasta. – W mijającym tygodniu spotkałem się na terenie OSiR Skałka z przedstawicielami firmy Mostostal Zabrze. Tematem spotkania było przygotowanie działań do podpisania porozumienia, które chcę zawrzeć z dotychczasowym wykonawcą remontu stadionu. Jest ono konieczne ze względu na uchybienia, jakie występują po obu stronach umowy, które skutkują działaniem na szkodę gminy Świętochłowice. Są to: brak zabezpieczenia środków finansowych na poszczególne etapy remontu, realizacja inwestycji niezgodnie z założeniami, w tym wycinka drzew. O braku pieniędzy ze strony Miasta Świętochłowice mówiłem od wielu miesięcy. Apelowałem do poprzedniego prezydenta, by nie podpisywał umowy „na kolanie”, nie mając gwarancji, że miasto będzie mogło sfinansować inwestycję.
Dodatkowo we wpisie załączone zostały skany pism, które można przejrzeć poniżej. Co dalej z remontem stadionu? Daniel Beger chce podjąć cztery kroki: zabezpieczenie placu budowy, ustalenie nowej koncepcji stadionu ze środowiskami piłkarskimi i żużlowymi, uzyskanie gwarancji finansowych na remont oraz wybór wykonawcy i wznowienie prac. Niestety, całe to zamieszanie odbije się negatywnie i na żużlowcach miejscowego klubu, który w 2020 roku miał wrócić do rozgrywek ligowych, ale i na miejscowych piłkarzach.
Mieszkańcy miasta w mediach społecznościowych wierzą, że zarówno obecny prezydent jak i były sternik miasta dojdą do porozumienia i razem zakończą ten temat. Póki co, nie napawa to jednak optymizmem i można spodziewać się małej "wojenki" poprzez media.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!