Od dłuższego czasu łączyło się go z kilkoma klubami. Teraz wydaje się, że znalazł już właściwy dla siebie ośrodek.
Od kilku dni wiemy już, że Kolejarz Rawicz w sezonie 2024 nie przystąpi do rozgrywek Krajowej Ligi Żużlowej. Polski Związek Motorowy podtrzymał decyzję komisji o nie przyznaniu klubowi licencji pomimo złożenia przez działaczy odwołania. Czas na przedstawienie wszystkich dokumentów właściciele „Niedźwiadków” mieli wydłużony, bowiem ten mijał wraz z końcem stycznia. Jak zaznaczało prezydium PZM, wbrew temu co deklarowali rawiczanie – nie uzupełnili oni braków formalnych i dlatego odwołanie musiało zostać odrzucone. Więcej o tym można przeczytać TUTAJ.
Jednocześnie dotychczasowe kontrakty z zawodnikami, które posiadał klub automatycznie anulowano. Dotyczyło to Franciszka Majewskiego, Kacpra Klimka oraz Kacpra Kłosoka. Sprawę rozwiązała Główna Komisja Sportu Żużlowego w miniony czwartek czwartek 8 lutego. Zgodnie z regulaminem, dla pierwszych dwóch należy się Kolejarzowi ekwiwalent za wyszkolenie.
Saga z transferem
Przez dłuższy czas Franciszka Majewskiego łączono z Apatorem Toruń. Mówił o tym nawet na łamach naszego portalu Adam Krużyński. Członek rady nadzorczej „Aniołów” dodał, że to wzmocnienie byłoby korzystne dla formacji młodzieżowej ekipy z województwa kujawsko-pomorskiego.
– Mogę potwierdzić, że czekamy na oficjalne potwierdzenie ze strony PZM. Gdy ono się pojawi, najprawdopodobniej uda nam się sprowadzić do nas Franka Majewskiego. Będzie to korzystne dla klubu, ale przede wszystkim dla samego zawodnika. Kwestie finansowe nie powinny być przeszkodą.
Teraz jak się okazuje, 17-latek faktycznie miał znaleźć już nowy dla siebie ośrodek, gdzie dalej będzie mógł się rozwijać. Co ciekawe, nie jest to ekstraligowy Apator, a… pierwszoligowa Polonia Bydgoszcz. Zdaniem prezesa „Gryfów”, umowa pomiędzy obiema stronami jest już bliska finalizacji.
– Podpisaliśmy z Franciszkiem Majewskim i jego rodzicami kontrakt, bo ten żużlowiec dopiero w grudniu kończy 18 lat i w takim przypadku jest wymagana zgoda rodziców – mówi Jerzy Kanclerz dla radia elka.
Piłeczka teraz leży po stronie przedstawicieli Kolejarza Rawicz. Ekwiwalent za wyszkolenie może wynieść maksymalnie 240 000 złotych.
– Jestem w kontakcie telefonicznym z panią, która reprezentuje klub z Rawicza i chcielibyśmy tę sprawę załatwić najszybciej jak to się da – kontynuuje sternik bygdoszczan.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!