Andrzej Lebiediew już od kilku lat jest łotewskim żużlowcem numer 1, a w 2024 będzie pierwszym stałym uczestnikiem Grand Prix ze swojego kraju. Jak sam twierdzi, przyczynia się do popularyzacji żużla w ojczyźnie i taka też jest jego misja na kolejne lata.
Zainteresowanie, jakiego nie widział nigdy
3 października 2023 to niewątpliwie data o olbrzymim znaczeniu dla żużla na Łotwie. Tego dnia ogłoszono bowiem stałe dzikie karty na cykl Speedway Grand Prix 2024. Wśród piątki szczęśliwców znalazł się Andrzej Lebiediew. Po dwóch sezonach w roli pierwszego rezerwowego, 29-latek został pełnoprawnym uczestnikiem SGP – pierwszym w historii kraju. Jak stwierdził nowy zawodnik Fogo Unii Leszno, już samo to przyczyniło się do zwiększenia zainteresowania żużlem na Łotwie.
– Największym pozytywem tej zimy jest to, że żużel zaczyna wspierać bardzo dużo łotewskich firm, które wcześniej w żaden sposób nie były związane z tym sportem. Nigdy nie widziałem tak dużego zainteresowania sponsorów, jak teraz. […] Wielu Łotyszy zaczyna interesować się teraz speedway’em właśnie dlatego, że mamy stałego uczestnika w stawce Grand Prix. Otrzymałem wiele telefonów z rodzimej telewizji i stron internetowych, co jest dużym plusem dla całej dyscypliny. Na Łotwie zobaczą, że można ścigać się z najlepszymi zawodnikami na świecie. To wspaniale – powiedział Lebiediew w rozmowie opublikowanej na oficjalnej stronie SGP.
Zamierza szukać talentów
Istotnym elementem tej układanki jest też organizacja jednej z rund elitarnego cyklu w Rydze, stolicy kraju. Obecnie zamieszkuje ją około 600 tysięcy ludzi, co stanowi aż jedną trzecią wszystkich mieszkańców Łotwy. Nie trzeba więc tłumaczyć, jak wiele może dać propagowanie żużla w tym miejscu. Dlatego bardzo cieszy fakt, że Grand Prix ponownie zawita tam w 2024. Pomijając te oczywistości, Ryga ma jeszcze jedną ważną zaletę. Zauważył ją Lebiediew, który jak sam powiedział w przytoczonej rozmowie, „popularyzacja żużla to jego misja”. Liczy, że swoimi sukcesami będzie mógł udowodnić opłacalność ciężkiej pracy, jaką wykonał, by znaleźć się w tym miejscu. Ponadto 29-latek planuje zaangażować się w pozyskiwanie młodych chłopaków, których zainteresowałby jego dyscypliną.
– Zawsze powtarzam, że jednym z moich celów jest znalezienie jak największej liczby nowych łotewskich zawodników. […] W wielu wioskach położonych niedaleko Rygi znajdują się tory motocrossowe, na które moim zdaniem powinni się udać trenerzy i zaprosić ścigających się tam młodych zawodników do spróbowania żużla. Myślę, że wielu z nich naprawdę by to polubiło – ocenił. Lebiediew chciałby też osiągnąć większy sukces, który potencjalnie mógłby spowodować powstanie nowych żużlowych ośrodków poza Rygą i Daugavpils.
Łotysze w dotychczasowej historii Grand Prix (1995-2023):
Uczestnicy minimum jednego turnieju: 8 – Kjastas Puodżuks, Andrzej Korolew, Maksim Bogdanow, Wjaczesław Giruckis, Andrzej Lebiediew, Francis Gusts, Ricards Ansviesulis, Ernest Matjuszonok
Najwięcej turniejów: Andrzej Lebiediew (12)
Najwięcej punktów: Andrzej Lebiediew (69)
Najwyższe miejsce w pojedynczym turnieju: Kjastas Puodżuks (5. – GP Łotwy w Daugavpils 2014)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!