Okres transferowy trwa w najlepsze. Nie brakuje na nim niespodzianek, a jedną z nich otrzymaliśmy w poniedziałkowy wieczór. Z Polonią Piła pożegnał się bowiem ich lider.
Przed sezonem Adrian Cyfer miał zapędy pierwszoligowe. Dlatego też podpisał kontrakt z beniaminkiem z zaplecza PGE Ekstraligi – InvestHousePlus PSŻ-em Poznań. Jego przygoda tam nie trwała jednak długo. Wystąpił bowiem w zaledwie dwóch meczach, po których dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego zespołu. Kto wie, czy to właśnie nie był decydujący błąd działaczy ze stolicy Wielkopolski, którzy po ostatniej kolejce zajęli ostatnie miejsce w 1. Lidze Żużlowej, co skończyło się degradacją. Prawdopodobnie jednak i tak zobaczymy „Skorpiony” na zapleczu najlepszej ligi, bo opuścił je Trans MF Landshut Devils.
Od początku maja natomiast Cyfera mogliśmy oglądać w drużynie Enea Polonii Piła. Tym samym wrócił on do zespołu, w którym startował w latach 2017-18. Był to dla niego strzał w przysłowiową dziesiątkę, gdyż nie dość, że mógł liczyć na regularną jazdę, to jeszcze z miejsca stał się najlepszym zawodnikiem całych rozgrywek. Ten status utrzymywał aż do końca fazy zasadniczej, później natomiast udanymi występami w play-offach wyprzedził go Marcin Nowak. Ostatecznie wystąpił w dziewięciu meczach pilan i ani razu nie zszedł poniżej dziesięciu punktów! Sezon natomiast zakończył ze średnią na poziomie 2.327 punktu.
Nic więc dziwnego, że ponownie chciał spróbować 1. Ligi Żużlowej. Chętna na zatrzymanie zawodnika była też Enea Polonia Piła,. Jak się okazuje nie zobaczymy go zarówno wyżej, jak i drużynie z Wielkopolski. Ma się on bowiem przenieść do Tarnowa, który ostatnie dwa sezony spędził na najniższym szczeblu rozgrywkowym. Teraz działacze chcą jednak ponownie zaatakować wyższy poziom i przywrócić blask drużynie, która niegdyś miała dream team z braćmi Gollobami i Tonym Rickardssonem.
Taki ruch Cyfera sprawia, że pilanie muszą rozejrzeć się na rynku za nowym liderem. Przypomnijmy, że w kadrze na przyszły sezon mają już dwa nazwiska – Jonasa Knudsena i Dana Gilkesa. Menadżerem natomiast został Hans Nielsen i to właśnie on może przyciągnąć potencjalnych zastępców Polaka.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!