Michał Curzytek stoi przed realnym zagrożeniem utraty miejsca w składzie Falubazu Zielona Góra. Choć klub obdarzył go kredytem zaufania, jego forma nie przekonuje sztabu szkoleniowego
W ostatnim sezonie podstawowym zawodnikiem U24 w ekipie Falubazu Zielona Góra był Jan Kvech. Czech jednak pod koniec rozgrywek popadł w niełaskę władz klubu, które bez skrupułów pożegnały się z nim w listopadzie. Ostatecznie trafił on do KS Toruń, a zielonogórzanie, ku zaskoczeniu wielu, nie przeprowadzili żadnego transferu na jego miejsce. Kredytem zaufania został obdarzony Michał Curzytek, który otrzymał kilka szans, głównie pod koniec ubiegłego roku.
O ile początek poprzedniego sezonu był dla Polaka dość udany, to po kontuzji nie przypominał już tego samego zawodnika. Po powrocie na tor wystąpił w dziewięciu biegach Stelmet Falubazu, zdobywając cztery punkty oraz bonus. Mimo to Piotr Protasiewicz postanowił dać szansę wychowankowi Stali Rzeszów, lecz wygląda na to, że jego cierpliwość zaczyna się kończyć. W efekcie Michała Curzytka może zabraknąć na inauguracji PGE Ekstraligi.
Curzytek na wylocie?
Od pierwszego sparingu z pierwszą drużyną trenuje Mitchell McDiarmid, uznawany za ogromny talent z Australii. To właśnie on miał być głównym konkurentem dla Curzytka. Dotychczas prezentował się solidnie, choć w każdym meczu minimalnie ustępował Polakowi. Falubaz jednak nie zamierza poprzestawać na tej rywalizacji, ponieważ w kolejnych spotkaniach ma pojawić się także Jonas Knudsen. Duńczyk weźmie udział w nadchodzącym dwumeczu z INNPRO ROW Rybnik.
– Michał nie jest w optymalnej formie. Czy dojedzie do meczu ligowego? Zobaczymy. Mamy też młodych chłopaków, którzy w to miejsce mogą być powołani. Mamy Jonasa Knudsena, który też pojedzie i w Rybniku, i później z Rybnikiem w meczu u nas. Trochę jest bólu głowy, ale taka moja praca – powiedział Piotr Protasiewicz dla Radia Index.
Falubaz ma jeszcze trzecie wyjście
Słowa dyrektora sportowego Stelmet Falubazu Zielona Góra jasno sugerują, że nie jest on zadowolony z dotychczasowej postawy Curzytka. Zielonogórzanie mają jednak ten komfort, że w składzie spełniają regulaminowe minimum krajowych zawodników, dzięki obecności Jarosława Hampela i Przemysława Pawlickiego. To oznacza, że pozycję U24 może zająć również obcokrajowiec.
Jeśli Knudsen również nie spełni oczekiwań, zielonogórski klub może postawić na juniorów – Damiana Ratajczaka i Oskara Hurysza. Ratajczak, który zastąpił Krzysztofa Sadurskiego, ma być ważnym ogniwem drużyny. Wychowanek Fogo Unii Leszno wielokrotnie udowadniał swój potencjał, co liczą powtórzyć także w Falubazie.
Michał Curzytek ma jeszcze chwilę na poprawę formy i zdobycie uznania trenera. Do inauguracji sezonu pozostało nieco ponad półtora tygodnia. Pierwszy mecz PGE Ekstraligi odbędzie się 11 kwietnia w Zielonej Górze, gdzie Falubaz podejmie aktualnego Drużynowego Mistrza Polski – Orlen Oil Motor Lublin.
Michał Curzytek – Stelmet Falubaz Zielona Góra
Jonas Knudsen – Stelmet Falubaz Zielona GóraAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!