Nie tak wyobrażał sobie powrót Nicki Pedersen. Duńczyk upadł w pierwszym biegu meczu Peterborough Panthers z Ipswich Witches. Wycofał się on z rywalizacji.
Peterborough Panthers długo czekali na powrót do jazdy. Początkowo to na torze Ipswich Witches miało dojść do inauguracji sezonu, ale plany pokrzyżowała aura. Kibice zgromadzili się na East of England, aby obejrzeć znakomite widowisko. Nicki Pedersen, wraz z kolegami, chciał dostarczyć prawdziwe show. Niestety, ale zakończyło się inaczej.
Pedersen upadł na tor
Ipswich Witches zmierzały po pewne zwycięstwo na początek zawodów. Jason Doyle i Erik Riss wyszli najlepiej ze startu. Pedersen natomiast miał problemy na wyjściu z pierwszego łuku. Duńczyk stracił panowanie nad motocyklem i uderzył w płot na prostej przeciwległej. Na torze pojawiła się karetka, a pomoc medyczna została udzielona byłemu Mistrzowi Świata. Po paru chwilach, Nicki wrócił do parku maszyn o własnych siłach. Zawody toczyły się dalej, ale zawodnicy zgłaszali pretensje do dziur na pierwszym łuku.
Powód do niepokoju?
Kibice czekali na wieść o stanie zdrowia duńskiego lidera. Wiadomość została podana po zakończeniu pierwszej serii startowej. Nicki Pedersen wycofał się z zawodów po tymże upadku na przeciwległej prostej. Wiadomość przekazały media społecznościowe Peterborough Panthers. Klub życzy wszystkiego najlepszego swojemu numerowi jeden. Mecz nadal trwa, ale nie mam większych informacji o stanie zdrowia żużlowca GKM-u Grudziądz. Jeżeli takowe się pojawią, będziemy państwa natychmiast informować.
Aktualizacja – 21:45
Jak udało się nam ustalić, Nicki Pedersen narzeka jedynie na ból pleców. Nie ma mowy o żadnym poważnym urazie. Duńczyk postanowił wycofać się z zawodów, aby nie ryzykować odnowienia wcześniejszych kontuzji. Peterborough Panthers muszą sobie radzić bez lidera zespołu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!