Za nami drugie okienko transferowe w PGE Ekstralidze. Zawodnicy aneksowali kontrakty za znacznie mniejsze stawki, niż ustalili z zarządami klubów w listopadzie. O tym, jak to wygląda z perspektywy zawodnika, opowiedział Paweł Przedpełski.
Zawodnik Eltrox Włókniarza Częstochowa gościł w poniedziałkowym programie „Okno na Sport”. Michał Korościel i Jakub Pieczatowski zaczęli rozmowę od bieżących spraw związanych z izolacją zawodników oraz wysokością kontraktów.
Jak wygląda czas kwarantanny u wychowanka Klubu Sportowego Toruń? – Od początku starałem się podchodzić do tego ostrożnie. W moim przypadku nie jest to takie trudne jak w przypadku zawodników zagranicznych –ograniczam spotkania, jak najmniej grupowych wyjść – opowiedział.
Przedpełski jako pierwszy doszedł do porozumienia z władzami częstochowskiego klubu. Jak przebiegały ustalenia i czy jest z nich w stu procentach zadowolony? – Wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja. Mi oraz klubowi zależało na szybkim porozumieniu, więc każda ze stron musiała dać coś od siebie. Nie jest to tajemnicą, że przystałem na pewne obniżki. Zadowolony byłem z kontraktu, który miałem „dogadany” przed wirusem. Jednak biorąc pod uwagę podwyższone ryzyko, jeśli chodzi o ewentualne kontuzje czy wizyty w szpitalach nas jako zawodników, to żaden z nas nie jest zadowolony z kontraktu. Gdyby nie moi sponsorzy, sytuacja byłaby bardzo ciężka, za co im dziękuję – przyznał żużlowiec częstochowskich „Lwów”.
Czy drużyna mogła mieć za złe młodemu zawodnikowi, że nie obrał z nimi jednego „frontu” i nie poczekał na wspólne negocjacje? – To jest każdego prywatna sprawa. Nie knuliśmy żadnego planu. Zawodnicy w dość krótkim odstępie czasu po sobie się dogadywali. Nie wiem, jakie kto ma kontrakty – skwitował krótko Przedpełski.
25-latek opowiedział również krótko o planach budowania drugiej bazy w związku z występami w szwedzkiej drużynie Piraterna Motala. – Poniosłem ogromne koszta już przed sezonem, tak jak każdy. Uzbroiłem się podwójnie, żeby mieć drugi bus, dwa dodatkowe motocykle – wszystko to do bazy w Szwecji. Bardzo mi się podoba w Motali, więc czekam na powrót do ligi szwedzkiej – podsumowuje żużlowiec.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!