Grupa Azoty Unia Tarnów sprawiła w 8. rundzie PGE Ekstraligi nie lada niespodziankę, pokonując u siebie Fogo Unię Leszno w stosunku 47:43. Powody do zadowolenia mógł mieć trener „Jaskółek”, Paweł Baran.
Podstawą dobrego występu przeciw faworyzowanym leszczynianom, którzy wcześniej w sezonie 2018 nie zaznali smaku porażki, była przede wszystkim chłodna głowa. Pomimo niepowodzeń, w kilku biegach podopieczni Pawła Barana w decydujących momentach się sprawdzili i przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Szkoleniowiec gospodarzy podziękował po raz kolejny głównym darczyńcom, za ich wkład w sukcesy jego drużyny.
– Gdyby nie nasz główny sponsor Grupa Azoty, to nie byłoby tych sukcesów. Dziękujemy im zatem bardzo. Chciałem podziękować drużynie z Leszna za fajny, wyrównany mecz. Gratuluję moim chłopakom, całej drużynie. Przed meczem po prostu powiedziałem im na odprawie jedno – bez stresu. I tak nikt na nas nie stawiał w niedzielnym meczu, każdy gdzieś kalkulował porażkę w nim. Może taki ciężar z chłopaków zszedł, że po prostu podeszliśmy do tego, jak do meczu w Lesznie. Chcieliśmy bawić się żużlem, jazdą. Nieudane biegi wywalać z głowy i nie patrzeć w wynik. Wiadomo, że przed nominowanymi musieliśmy wiedzieć z chłopakami, co i jak, ale chciałem, aby pojechać niespiętym. To się udało. Gdy mecz wygrany na styku, to tak naprawdę każdy jeden punkt był na wagę złota – mówił szkoleniowiec tarnowskiej ekipy.
Czasu na świętowanie jednak nie było. W kolejnych dniach „Jaskółki” występować będą w zawodach młodzieżowych, a na koniec tygodnia czeka ich arcyważny pojedynek w Grudziądzu. Miejscowy GKM również walczy o utrzymanie w PGE Ekstralidze, dlatego obie drużyny z pewnością będą się specjalnie mobilizowały do tego starcia. Dodatkowo trenera tarnowskiej drużyny cieszy postawa juniorów, którzy niedawno zdali licencję (Mateusza Cierniaka i Dawida Rempały) i zaczynają właśnie prezentować się w zmaganiach w swojej kategorii wiekowej. Ci zawodnicy w zmaganiach ligowych mogą brać udział jednak dopiero od przyszłego sezonu.
– Poniedziałek to nowy dzień. W tygodniu zaczynają się znowu „młodzieżówki”, w kolejną niedzielę jest mecz w Grudziądzu, zatem chyba tylko po spotkaniu z Lesznem mieliśmy chwilę na odpoczynek. W poniedziałek zrekompensowanie czasu dzieciom, rodzinie i we wtorek zaczynamy przygotowania do następnych zawodów. Odnośnie tego, też chciałbym podkreślić, że może wszystko zaczyna dobrze funkcjonować. Zawodnicy młodzi, debiutanci fajnie pokazują się w „młodzieżówkach”. Udało nam się awansować do finału par, zatem chyba wszystko jest na właściwej drodze. Drużyna w meczu z Lesznem pokazała, że tanio skóry nie sprzedamy i będziemy walczyć o ekstraligę do ostatniego meczu – podkreślił na koniec, szczęśliwy po pokonaniu leszczyńskich „Byków”, Paweł Baran.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!