Patryk Dudek był bohaterem For Nature Solutions Apatora Toruń w niedzielnym hicie 5. kolejki PGE Ekstraligi. „Duzers” wywalczył 15 punktów oraz bonus i jako jedyny potrafił pokonać Nickiego Pedersena.
Niedzielne Derby Pomorza i Kujaw w Grudziądzu nie zawiodły ani przez moment. Atmosfera na trybunach i torze była fantastyczna, a wynik rozstrzygnął się w ostatnim wyścigu. Patryk Dudek i Jack Holder uratowali meczowe zwycięstwo For Nature Solutions Apatora Toruń. Dla „Duzersa” był to udział w derbach innych niż przez lata dotychczasowej kariery. – Atmosfera była odczuwalna tak samo. Na tym polegają derby. Fajnie, że udało się wygrać – mówił po meczu dla speedwayekstraliga.pl.
W Grudziądzu Dudek był jedynym żużlowcem torunian, który znalazł sposób na minięcie Nickiego Pedersena. Pokonanie Duńczyka w ostatniej gonitwie nie okazało się konieczne, ale wychowanek Falubazu nie odpuścił. – Koncepcji w pierwszym łuku było wiele. Najłatwiejsza była ta, aby wygrać start i założyć Nickiego. Tylko nawet po wygranym starcie Nicki pojechałby prosto. Nie raz miałem z nim takie sytuacje. Nie byłem na tyle z przodu, by go założyć, stąd szybka przycinka do małej – tłumaczył Dudek. Niewiele brakowało, by zawodnik Apatora minął Pedersena na kresce. – Szkoda tego biegu, bo gdybym szybciej wskoczył na zewnętrzną, to udałoby się minąć Nickiego.
Po słabym początku sezonu położenie Apatora Toruń nie było najlepsze. Wygrane derby w Grudziądzu dały jednak chwilę spokoju i spore szanse na awans do play-offów. – Sytuacja, jeżeli chodzi o tabelę, jest nerwowa. Zwycięstwo dużo nam dało. Mamy lekki oddech, jednak potrzebujemy punktów, aby awansować do szóstki. Musimy jeszcze popracować. Wszyscy jadą u nas, ale musimy równocześnie zaskoczyć, żeby wynik był lepszy. Jest potencjał, ale trzeba poszukać prędkości w następnych meczach – mówił po meczu Patryk Dudek.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!