We wtorkowy wieczór na szwedzkich torach odbyła się kolejna runda Bauhaus-Ligan. W jednym z meczów dość niespodziewanie i zdecydowanie zwyciężyła Rospiggarna Hallstavik.
Przed meczem zdecydowanym faworytem byli przyjezdni, którzy są jednocześnie obrońcami tytułu sprzed roku. Ten sezon także otwarli zwycięstwem nad Piraterną Motala, a przed tygodniem przegrali w Kumli. Z kolei jeśli chodzi o Rospiggarnę Hallstavik, to w obu spotkaniach sromotnie przegrali, a w ligowej tabeli mieli zapisane aż -44 małe punkty! Więcej miała tylko Vargarna. Dodatkowo na ich niekorzyść działał fakt, że Piotr Żyto nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Dimitri Bergé.
Z kolei do składu po przerwie wrócił Kai Huckenbeck. Niemiec jednak wtorkowego spotkania nie zapisze w kategorii udanych, gdyż w jego nazwisku zapisaliśmy tylko sześć punktów w czterech startach. Świetne występy z kolei zanotowali Antonio Lindbäck (11+3), Victor Palovaara (10) i Oskar Polis (10+1). Szczególnie warto wspomnieć o reprezentancie Polski, który przed tygodniem nie zdobył ani jednego „oczka”. Tym razem jednak był jednym „jokerem” w talii trenera i gdy tylko dojechał to mety, to właśnie Rospiggarna mogła cieszyć się z biegowego zwycięstwa. Pozostali Polacy także zanotowali przyzwoite występy, Wiktor Przyjemski zdobył 9+1, zaś Jakub Jamróg 5+3.
Jeśli chodzi o zespół „Gwiazd”, to kolejny raz musieli radzić sobie bez Daniela Bewleya. Podobnie jak przed tygodniem brak Brytyjczyka okazał się być kluczowy, a Dackarna musiała uznać wyższość rywali. Nie pomógł im nawet wyśmienity występ Andrzeja Lebiediewa, który mimo pierwszej „wpadki” był najskuteczniejszym zawodnikiem w całym meczu. Nie mógł jednak liczyć na duże wsparcie kolegów z drużyny, gdyż Brady Kurtz obudził się dopiero na dwa ostatnie biegi, zaś Ryan Douglas po udanym początku nieco „przygasł”.
Czas na chwilę przerwy
Szansę na powrót na właściwe tory Dackarna będzie miała za dwa tygodnie. Wówczas czeka ich bowiem domowe starcie z Vargarną, która dotychczas zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Rospiggarna natomiast uda się do Motali, by walczyć z tamtejszą Piraterną. Wcześniej jednak czeka nas tydzień przerwy, lecz to nie oznacza, że Szwecja robi sobie krótką „drzemkę”. W przyszły wtorek (28.05) odbędą się bowiem Indywidualne Mistrzostwa Szwecji.
1. Jakub Jamróg (1*,2*,1*,1) 5+3
2. Dimitri Bergé ZZ
3. Kai Huckenbeck (1,3,2,0) 6
4. Wiktor Przyjemski (2,3,0,1*,1,2) 9+1
5. Antonio Lindbäck (2*,3,2*,3,D,1*) 11+3
6. Victor Palovaara (1,3,3,1,2) 10
7. Oskar Polis (3,2*,3,2,W) 10+1
1. Timo Lahti (0,1*,1,-,3,0) 5+1
2. Daniel Bewley ZZ
3. Brady Kurtz (0,1,W,0,3,3) 7
4. Ryan Douglas (3,2,0,0,2*,W) 7+1
5. Andrzej Lebiediew (M,2,3,3,2,2*,3) 15+1
6. Noel Wahlqvist (0,1,0) 1
7. Filip Hjelmland (2,1,0) 3
Bieg po biegu:
1. Douglas, Przyjemski, Jamróg, Lahti 3:3 (3:3)
2. Polis, Hjelmland, Palovaara, Wahlqvist 4:2 (7:5)
3. Przyjemski, Douglas, Huckenbeck, Kurtz 4:2 (11:7)
4. Palovaara, Lindbäck, Hjelmland, Lebiediew (M) 5:1 (16:8)
5. Lindbäck, Polis, Wahlqvist, Douglas 5:1 (21:9)
6. Huckenbeck, Lebiediew, Lahti, Przyjemski 3:3 (24:12)
7. Polis, Jamróg, Kurtz, Douglas 5:1 (29:13)
8. Lebiediew, Huckenbeck, Przyjemski, Hjelmland 3:3 (32:16)
9. Palovaara, Lindbäck, Lahti, Kurtz (W) 5:1 (37:17)
10. Lebiediew, Polis, Jamróg, Wahlqvist 3:3 (40:20)
11. Lindbäck, Lebiediew, Przyjemski, Kurtz 4:2 (44:22)
12. Lahti, Douglas, Palovaara, Huckenbeck 1:5 (45:27)
13. Kurtz, Lebiediew, Jamróg, Lindbäck (D) 1:5 (46:32)
14. Kurtz, Palovaara, Douglas (W), Polis (W) 2:3 (48:35)
15. Lebiediew, Przyjemski, Lindbäck, Lahti 3:3 (51:38)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!