Obecność Craiga Cooka w cyklu Grand Prix to z pewnością jedno z ważniejszych wydarzeń dla brytyjskiego żużla w ostatnich latach. Według samego zawodnika, narodziny córki mogą mu bardzo pomóc w osiągnięciu solidnego rezultatu.
Do tej pory, Craig Cook nie miał jeszcze przyjemności startów w Speedway Grand Prix jako pełnoprawny zawodnik. W tym sezonie się to jednak zmieni, co dla samego zawodnika jest wielkim wydarzeniem. Brytyjczyk, który ma za sobą przeciętny początek sezonu, przyznaje, że narodziny córki dodały mu potrzebnego dystansu do sportu.
To niesamowite. Kiedy narodziła mi się córka, wszystko się zmieniło. Zmusiło mnie to do zrobienia delikatnego kroku w tył i spojrzenia na życie nieco inaczej. Dzięki temu do wszystkiego podchodzę z większym luzem. Od teraz powroty do domu są dla mnie jeszcze przyjemniejsze. Pozwoliło mi to z dużo czystszą głową podchodzić do zawodów. Nie mam już takiej obsesji na punkcie żużla – powiedział Cook.
Początek sezonu, zarówno w Anglii, jak i w Polsce, nie jest dla Cooka idealny. Brytyjczyk boryka się z problemami sprzętowymi, które nie pozwalają mu osiągać potrzebnej szybkości.
Póki co, moje motocykle nie są tak szybkie, jak bym sobie tego życzył. Kupiłem już nowe silniki, lecz to nie to, czego oczekuję. Bardzo mnie to irytuję, lecz chyba muszę być po prostu cierpliwy, bo zbyt wiele szukając, mogę jeszcze pogorszyć sytuację. Na pewno wciąż będę ciężko pracował, by już 12 maja pokazać się z jak najlepszej strony – dodał Brytyjczyk.
Pierwsza runda Speedway Grand Prix rozegra się już za trzy tygodnie na PGE Narodowym w Warszawie.
źródło: speedwaygp.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!