Wtorkowy mecz w Hallstavik okazał się nieszczęśliwy dla kilku zawodników. O szczególnym pechu może mówić Kai Huckenbeck, który po upadku za metą nie kontynuował udziału w zawodach. W środę przejdzie dodatkowe badania.
Mecz szwedzkiej BAUHAUS-ligan pomiędzy Rospiggarną Hallstavik a Dackarną Målilla obfitował w upadki. Bliżej z nawierzchnią toru zapoznało się kilku zawodników, w tym Maciej Janowski, Adrian Miedziński czy też Andrzej Lebiediew. Wyjątkowy pech spotkał natomiast Kaia Huckenbecka. Jak poinformował na Twitterze Sławomir Kryjom, menadżer Landshut Devils, niemiecki żużlowiec został „skasowany” za metą przez Ludviga Lindgrena.
Do niefortunnego zdarzenia doszło w drugim wyścigu wieczoru. Huckenbeck przyjechał do mety na drugim miejscu, przed Lindgrenem, który wpadł w Niemca po zakończeniu wyścigu. Po kraksie Kai Huckenbeck nie wyjechał już na tor i zakończył swój udział w spotkaniu.
– Kai został skasowany po biegu przez Lindgrena. Jutro (w środę dop. red.) badania – napisał na Twitterze Sławomir Kryjom. Przypomnijmy, że Niemiec w ostatnim czasie imponował formą. W poniedziałek w Absensbergu wywalczył awans do SGP Challenge. Ewentualna niedyspozycja Huckenbecka byłaby złą wiadomością dla Trans MF Landshut Devils. „Diabły” w niedzielę zmierzą się w Łodzi z Orłem.
Podczas meczu w Hallstavik ucierpiał nie tylko Huckenbeck. Upadek we wtorek zaliczyli Victor Palovaara, Adrian Miedziński, Wiktor Trofimow, Andrzej Lebiediew oraz Maciej Janowski. Wszyscy kontynuowali udział w zawodach, a „Magic” poinformował poprzez media społecznościowe, że solidnie się poobijał, ale uniknął poważniejszych urazów.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!