Dwie godziny szybciej niż zazwyczaj w tym tygodniu rozpoczęły się mecze w Bauhaus-Ligan. Jednym z nich był mecz w Malilli.
Mecz ten, chociaż rozpoczął się od podwójnej wygranej gospodarzy, to był niezwykle ciekawy. Żadna z drużyn nie potrafiła bowiem odskoczyć na więcej niż cztery punkty. Ostatnie cztery biegi zakończyły się wygranymi jednej bądź drugiej strony, co dawało ogromne emocje. W samym ostatnim biegu wydarzyło się wiele, bo chociaż zawodnicy Dackarny zwyciężyli pięć do jednego, to po starcie wyglądało to nieco inaczej. Na drugim wirażu jednak Daniel Bewley odprowadził pod samą bandę Kacpra Worynę, z czego skorzystał też Maciej Janowski.
To właśnie też ta dwójka okazała się najskuteczniejsza w zespole prowadzonym przez Mikaela Teurnberga. „Magic” w całym meczu stracił tylko jeden punkt, kiedy to przed nim linię mety przekroczył Maksym Drabik. Jeśli chodzi o Brytyjczyka, to było to dziesięć punktów. Względnie udany występ zanotował też Andrzej Lebiediew, lecz zwieńczył go zerem w czternastym biegu. Nieco gorzej poszło za to Rasmusowi Jensenowi, który aż czterokrotnie zakończył bieg na trzeciej pozycji.
W zespole „Kowali” najlepiej spisał się Robert Lambert. „Lambo” po defekcie w pierwszym starcie nie znalazł już pogromcy. Sinusoidalny występ zanotował z kolei Maksym Drabik. Zawodnik, który w przyszłą sobotę wystąpi z dziką kartą w cyklu SEC, przeplatał zwycięstwa z zerami. Niemal identycznie wyglądało to u Kacpra Woryny, który także nie potrafił pozostać na odpowiednich torach. Z pewnością więcej po raz kolejny spodziewano się po Michaelu Jepsenie Jensenie. Duńczyk podobnie jak i w Polsce po kontuzji nie przypomina tego samego zawodnika co przed nią. Tym razem były to zaledwie dwa punkty, a w pokonanym polu pozostawił jedynie Avona van Dyck.
1. Maciej Janowski (3,3,2,2*,2*) 12+2
2. Ludvig Lindgren (2*,1*,0,-) 3+2
3. Rasmus Jensen (1*,1*,3,1,1) 7+2
4. Daniel Bewley (2,2,2*,1*,3) 10+2
5. Andrzej Lebiediew (2,2,2,3,0) 9
6. Avon Van Dyck (0,0,0) 0
7. Filip Hjelmland (2,2,1*,0) 5+1
1. Robert Lambert (D,3,3,2*,2*) 10+2
2. Michael Jepsen Jensen (1,0,1,-) 2
3. Jaimon Lidsey (3,2,3,1,0) 9
4. Kacper Woryna (0,3,1*,3,1) 8+1
5. Maksym Drabik (3,0,3,0,3) 9
6. Joel Andersson (1,0,0) 1
7. Philip Hellström-Bängs (3,1,1,0) 5
Bieg po biegu:
1. Janowski, Lindgren, Jensen, Lambert (D) 5:1 (5:1)
2. Hellström-Bängs, Hjelmland, Andersson, Dyck 2:4 (7:5)
3. Lidsey, Bewley, Jensen, Woryna 3:3 (10:8)
4. Drabik, Lebiediew, Hellström-Bängs, Dyck 2:4 (12:12)
5. Woryna, Hjelmland, Lindgren, Andersson 3:3 (15:15)
6. Lambert, Bewley, Jensen, Jensen 3:3 (18:18)
7. Janowski, Lidsey, Woryna, Lindgren 3:3 (21:21)
8. Jensen, Bewley, Hellström-Bängs, Drabik 5:1 (26:22)
9. Lambert, Lebiediew, Jensen, Dyck 2:4 (28:26)
10. Drabik, Janowski, Hjelmland, Andersson 3:3 (31:29)
11. Lidsey, Lebiediew, Bewley, Hellström-Bängs 3:3 (34:32)
12. Woryna, Lambert, Jensen, Hjelmland 1:5 (35:37)
13. Lebiediew, Janowski, Lidsey, Drabik 5:1 (40:38)
14. Drabik, Lambert, Jensen, Lebiediew 1:5 (41:43)
15. Bewley, Janowski, Woryna, Lidsey 5:1 (46:44)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!