Pod znakiem zapytania w ostatnim czasie była przyszłość trzeciego zawodnika świata - Antoniego Kawczyńskiego. Teraz już wiemy, że Wybrzeże straciło wielki talent.
Rok sukcesów
Antoni Kawczyński w historycznych zawodach SGP3 zajął trzecie miejsce. Jego wynik mógłby być jeszcze lepszy gdyby nie wpadka w czwartej serii startów. Wówczas przeciął linię mety na ostatnim miejscu a dorobek dwunastu punktów doprowadził go do biegu dodatkowego o maksymalnie drugie miejsce. W nim musiał uznać wyższość nowego zawodnika Stali Gorzów – Villadsa Nagela. Ostatecznie wynik gdańszczanina i tak należało uznać w kategorii niespodzianek a jego telefon momentalnie się rozgrzał.
W krajowym podwórku szło mu równie dobrze. Zdobył Puchar GKSŻ czy wywalczył wysokie szóste miejsce w także historycznych Mistrzostwach Polski. Dobre występy spowodowały także, że zainteresowały się młodym zawodnikiem kluby startujące w Drużynowym Pucharze Ekstraligi. Ostatecznie startował on w barwach Motoru Lublin będąc jednym z najlepszych zawodników w tych rozgrywkach. Jego średnia po siedmiu turniejach wyniosła 2.577 punktu na bieg co dało mu drugie miejsce, zaraz po Szymonie Ludwiczaku.
Co dalej?
Pod koniec kwietnia Kawczyński skończy 15 lat. To upoważnia go do wzięcia udziału w egzaminie na licencję „Ż” i przejściu na motocykle o klasycznej pojemności. Teraz już wiemy, że będzie to miało miejsce, ale nie w barwach Wybrzeża Gdańsk. Zawodnik za pośrednictwem swoich social mediów pożegnał się z macierzystym zespołem. Przez kolejny rok będzie startować w rozgrywkach młodzieżowych.
Kawczyński od paru miesięcy był kuszony przez zespoły w PGE Ekstraligi. Dostrzegły one w nim spory diament, który wystarczy oszlifować. Najpewniej gdańszczanin rozpocznie przygodę z „dorosłym” speedwayem we Wrocławiu lub Lublinie. Te dwa ośrodki bowiem mają najgorszą kondycję jeśli chodzi o młodzieżowców. Po sezonie 2023 stracą oni podstawowych juniorów i już zaczęli rozglądanie się za młodymi zawodnikami. Wiek młodzieżowca skończą bowiem Bartłomiej Kowalski i Mateusz Cierniak.
Kłopot Wybrzeża
W nieciekawej sytuacji jest aktualnie Wybrzeże Gdańsk. Na przyszłoroczne rozgrywki eWinner 1. Ligi Żużlowej mają na tę chwilę trzech zawodników, lecz dwóch z nich dopiero będzie mogło zacząć ścigać się w lidze. Trzeci Wysocki z kolei także nie ma zbyt dużego doświadczenia. Wychowanek GKM-u Grudziądz wystąpił w zaledwie 17 biegach drużyny Wybrzeża, w których zdobył 7 punktów i dwa bonusy. Na torze pozostawił jednak po sobie dobre wrażenie i działacze z Gdańska postanowili wykupić go z macierzystego Grudziądza.
Kawczyński był nadzieją na lepsze jutro gdańszczan. Wraz z Erykiem Kamińskim uznawani są za wielkie talenty, które dawały światło w tunelu po kilku latach posuchy Wybrzeża. Ostatnim wychowankiem, który dotychczas ściga się na dobrym poziomie jest Krystian Pieszczek. Przypomnijmy, że popularny „Krycha” licencję zdał w 2010 roku. Od tamtej pory Wybrzeże Gdańsk miało kilka „perełek” jak np. Dominik Kossakowski czy Karol Żupiński. Ten pierwszy po skończeniu wieku juniora przepadł w Wandzie Kraków, zaś „Żupa” znalazł się na dość ostrym zakręcie po przejściu do zespołu z Torunia. Przed nim ostatni rok startów w gronie młodzieżowców, który spędzi w SpecHouse PSŻ Poznań.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!