W połowie okienka transferowego w Polsce, Stal Rzeszów pochwaliła się dwoma dość zaskakującymi kontraktami. Do drużyny z podkarpacia dołączyli młodzi Szwedzi - bracia Grahn. Jak przyznaje z starszy z duetu, szukali takiego klubu, który weźmie ich na pokład razem.
TEXOM Stal Rzeszów w listopadzie zakontraktowało dwójkę żużlowców z potencjałem. Po pierwotnym ogłoszeniu 17-letniego Gustava Grahna, poinformowano również o pozyskaniu jego brata – 21-letniego Jonatana. Pierwszy z wymienionych to Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Szwecji, natomiast drugi to dwukrotny brązowy medalista tych rozgrywek. W rozmowie z portalem Nowiny24, Grahn przyznaje że celem było znalezienie takiego klubu, który zagwarantuje angaż dla nich dwóch. – My od początku szukaliśmy klubu, który będzie chciał nas obu. Mamy ten sam team i nawzajem się uczymy. Nie chcieliśmy z tego rezygnować – tłumaczy Jonatan.
Żużlowiec ze Skandynawii dodaje, że mieli nawet inne oferty. Wybór padł na Rzeszów ze względu na pasującą im wizję, którą stawia sobie tamtejszy klub. – Tak, mieliśmy pewien wybór. Mieliśmy pewne kontakty w Polsce, a mój brat wciąż jest młodym i utalentowanym zawodnikiem, więc wierzę, że klub potraktował nas jako nadzieję na przyszłość. Pasuje nam to, że jest to klub 2-ligowy, a równocześnie podobają nam się wizje, które nam tu przedstawiono. Chcę zrobić kolejny krok w mojej żużlowej karierze i rozwijać się cały czas jako zawodnik – wyjaśnia starszy z braci.
Spytany o to, czy na jazdę w Polsce będzie szykował jakieś specjalne silniki, odpowiada dyplomatycznie: Chcę mieć najlepsze motocykle i silniki w każdym występie. Jeżeli będę w stanie spisywać się dobrze np. w lidze szwedzkiej, to dzięki temu zbuduję odpowiednią pewność siebie i dam radę również osiągać świetne wyniki gdzie indziej.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!