Jan Kvech został zakontraktowany przez KS Toruń w celu wzmocnienia pozycji u24. Reprezentant Czech przygotowywał się do sezonu m.in. w USA i Australii. Z twarzy 23-latka nie schodzi uśmiech.
Jan Kvech kojarzony jest m.in. z czeskim luzem. O podejściu nowego zawodnika KS Toruń mówił nam chociażby Mikkel Michelsen. – Początki w Toruniu są bardzo dobre. Mamy świetną ekipę, fajną atmosferę. Zawsze lubiłem jeździć na tym torze. Teraz próbuję różnych rzeczy podczas treningów, meczów sparingowych. Wszystko po to, aby odpowiednio się dopasować – mówi nam Kvech.
– Zawsze byłem dobrze przygotowany, więc w przerwie zimowej wiele nie zmieniałem. Oczywiście, próbuję pewnych nowinek, ale z ważniejszych kwestii to w zasadzie warto wspomnieć wyjazd do Stanów Zjednoczonych i Australii. To był fajny czas, bo w naszym regionie pogoda nie pozwala na jazdę na motocyklu, a tam i owszem – uśmiecha się Czech.
Jan Kvech: Tory nie różnią się bardzo od europejskich
Reprezentant naszych sąsiadów przyznał, że tor w USA był bardziej techniczny od tych, które kojarzy chociażby z polską ligą. Dla zawodnika startującego na Wyspach Brytyjskich nie było to jednak szokujące doświadczenie. Kvech wierzy, że dalekie wycieczki pomogły mu w odpowiednim przygotowaniu się do ligowych zmagań. Były zawodnik zielonogórskiego Falubazu ma pomóc „Aniołom” w zdobyciu upragnionego tytułu mistrza Polski. W grodzie Kopernika wszyscy wierzą, że na swojej pozycji będzie lepszy od Wiktora Lamparta.
Sezon 2025 to dla Kvecha również kolejne zmagania w cyklu Grand Prix. Dla wielu kibiców „dzika karta” dla Czecha była sporym zaskoczeniem. Sportowo nowy nabytek KS Toruń nie utrzymał się w mistrzostwach, ale promotor był dla niego łaskawy.
– Powiem szczerze, że nie oczekiwałem takiej decyzji. Jestem naprawdę wdzięczny. Pierwszy sezon nie był łatwy, ale zdobyłem cenne doświadczenie. Chcę to wykorzystać. Celem jest utrzymanie się w elicie – przyznaje nasz rozmówca.
Przynajmniej na początku kampanii 2025, Kvech zamierza korzystać współpracować z doświadczonym tunerem. O dobry sprzęt ma zadbać Finn Rune Jensen. – Działamy razem. Nie omieszkam spróbować czegoś innego, aby mieć porównanie, ale nasza współpraca układa się dobrze – zaznacza Czech.
Nowy zawodnik KS Toruń przyznaje, że próbował już toruńskich pierników. Czy woli je od czeskich knedli? – Trudne pytanie. Po sezonie można spokojnie próbować obu. Oba te przysmaki mi pasują (śmiech) – podsumowuje.
W piątkowym sparingu z Bayersystem GKM Grudziądz (52:38 dla KS Toruń) Kvech zdobył 8 punktów i 2 bonusy.
Jan Kvech
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!