Chris Holder po czternastu sezonach opuścił szeregi eWinner Apatora Toruń. Jednocześnie Tai Woffinden stał się nowym zagranicznym zawodnikiem w polskiej lidze, który najdłużej reprezentuje barwy jednego klubu. Brytyjczyk bowiem ściga się w Betard Sparcie Wrocław od 2012 roku.
Australijczyk pojawił się w Toruniu w sezonie 2008. Już w pierwszym roku jazdy z Aniołem na plastronie zdobył ze swoją drużyną tytuł DMP. Chris Holder występujący na pozycji juniora był trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem w ówczesnym Unibaxie. Wykręcił średnią 2,107 pkt./bieg. Australijczyk swój najlepszy sezon w karierze odjechał w 2012 roku. Wtedy popularny „Crispy” został IMŚ. W tym samym sezonie wywalczył swoją najlepszą średnią w lidze, która wyniosła 2,311 pkt./bieg. Chris Holder przez wszystkie lata jazdy dla zespołu z Torunia zdobył sześć medali w PGE Ekstralidze. Został w Apatorze, kiedy drużyna spadła do eWInner 1. LŻ. Po roku jazdy na niższym szczeblu rozgrywkowym, wrócił z Aniołami do PGE Ekstraligi. Miniony sezon był ostatnim Chrisa Holdera w ekipie Tomasza Bajerskiego. Australijczyk spędził w Toruniu czternaście lat. Był aktualnie najdłużej jeżdżącym zagranicznym zawodnikiem w jednym zespole w polskiej lidze. 34-latkowi zabrakło zaledwie roku do wyrównania rekordu Leigh Adamsa. Chris Holder swoją karierę będzie kontynuował w barwach Arged Malesy Ostrów.
Tai Woffinden został nowym liderem w pogoni za rekordem legendy Byków. Brytyjczyk po przenosinach Chrisa Holdera, może się na ten moment pochwalić największym stażem w polskim zespole wśród wszystkich zagranicznych zawodników. Trzykrotny IMŚ w barwach Sparty jeździ od 2012 roku. Razem z drużyną z Wrocławia zdobył łącznie sześć krążków w PGE Ekstralidze. Ten najważniejszy wywalczyli w tym roku. Dla „Tajskiego” miniony sezon był już dziesiątym w barwach Sparty. Brytyjczykowi do wyrównania rekordu Leigh Adamsa brakuje jeszcze pięciu lat. Tai Woffinden ma podpisany kontrakt we Wrocławiu do 2024 roku. Wszystko jeszcze przed 31-latkiem i rekord Australijczyka jest w jego zasięgu.
– Lojalny jestem wobec moich ludzi. Od dekady w moim boksie pracuje dokładnie ta sama ekipa. Wyznaję zasadę, że jeżeli coś działa dobrze, to po co to zmieniać? Przekłada się to również na współpracę z moimi klubami w trzech różnych krajach – przekazał Tai Woffinden o swojej lojalności za pośrednictwem autobiografii „Bez Hamulców”.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!