Pora na przerwę od ligowych zmagań. Żużlowcy wyjadą do klubowej rywalizacji z początkiem września, ale ten weekend przyniesie ze sobą trzy ciekawe imprezy. Dwie z nich - Rzeszowska i łotewska są zagrożone opadami deszczu. Wiele wskazuje na to, że uświadczymy rosyjskiego ścigania w wyznaczonym terminie.
Rzeszów:
Wyjątkowo, piątek będzie wolny od żużlowego ścigania, co pewnie ucieszy niektórych kibiców. Wszak zbliża się koniec wakacji, więc piątkowy wieczór może zostać zarezerwowany na spędzanie czasu w ulubionym miejscu. Sobota przyniesie ze sobą dwie imprezy światowego formatu. Pierwsza to rywalizacja w ramach Grand Prix na długim torze, gdzie rzeszowski owal zorganizuję takie wydarzenie rok po roku. Pandemia krzyżuje plany organizatorom, więc w Rzeszowie poznamy ostatecznych finalistów. Dotychczasowo, rozegrana została jedna runda na francuskiej ziemi. Wygrał reprezentant gospodarzy i żużlowiec Trans MF Landshut Devils – Dimitri Bergé. Na starcie, poza liderem cyklu, zameldują się m.in. Martin Smolinski, Theo Pijper, Lukas Fienhage czy wszem i wobec uwielbiany żużlowiec – Chris Harris. Nie zabraknie polskiego akcentu, gdyż dziką kartę otrzymał Stanisław Burza – Stały uczestnik cyklu w sezonie 2022. Pogoda jednak ma bardzo niecne zamiary. Wiele wskazuje na to, że podczas rozgrywania zawodów, organizatorzy mogą uświadczyć opady deszczu. Temperatura iście wrześniowa – 19 stopni Celsjusza.
Togliatti:
Rywalizacja w cyklu Speedway Grand Prix przenosi się do malowniczej Rosji. Rzadko kiedy europejski kibic ma okazje uświadczyć transmisji z rosyjskiego Togliatti. Dlatego warto znaleźć sobie czas na sobotnie popołudnie ze Speedway Grand Prix. Jak wiadomo, Wadim Tarasienko i Aleksandr Łoktajew zadebiutują w rywalizacji o miano najlepszego żużlowca na całym globie. Liderem cyklu pozostaje Bartosz Zmarzlik, ale po piętach depcze mu Artiom Łaguta. Rosjanin będzie faworytem do zwycięstwa w Togliatti, głównie z uwagi na samą znajomość tego owalu. Prognozy również wypadają optymistycznie. Rosyjska mieścina ma zostać nawiedzona przez słońce. Temperatura zdecydowanie odmienna od tej, którą doznamy w Rzeszowie – 24 stopnie Celsjusza. Opady? Mało prawdopodobne.
Daugavpils:
Niedziela to rywalizacja w Drużynowych Mistrzostwach Europy do 23. roku życia. Poza reprezentacją Łotwy, do walki wejdą zespoły Polski, Danii i Niemiec. Bardzo spore szansę mają Biało-Czerwoni, którzy desygnowali do boju swój najsilniejszy skład. Po bardzo zaciętym półfinale w Brokstedt, spore aspiracje zgłasza Dania. Z uwagi na bardzo dobry dorobek punktowy, reprezentacja Niemiec została premiowana awansem z drugiego miejsca. Niedziela ma bardzo przykre wieści dla żużlowców i kibiców, którzy planują podróż na łotewską ziemię. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo na storpedowanie zawodów przez deszcz. Podobna sytuacja miała miejsce w ostatnim meczu Lokomotivu z Kolejarzem Opole. Mecz został przełożony o ponad godzinę. Dwadzieścia stopni Celsjusza napawa lekkim optymizmem.
Za: weathers.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!