Do rozpoczęcia okna transferowego pozostało już kilka tygodni. Z tego powodu kluby powoli kompletują swoje kadry, a wraz z tym niektórzy zawodnicy szukają nowych pracodawców.
Jednym z nich jest Daniel Kaczmarek. Dwukrotny Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Polski ma za sobą dość udany sezon. Po roku spędzonym na najniższym szczeblu rozgrywkowym zdecydował się wrócić do 1. Ligi podpisując kontrakt w Zdunek Wybrzeżu Gdańsk. Decyzja o zrobieniu krok w tył, by później wrócić była trafna i wygląda na to, że „Danielsa” będziemy oglądać na zapleczu PGE Ekstraligi na dłużej, nawet mimo zmiany klubu.
Sezon w jego wykonaniu można nazwać sinusoidą. Rozpoczął go średnio, by potem wejść na poziom, gdzie nawet był jednym z asów w talii Eryka Jóźwiaka. Nikt nie sądził bowiem, że Kaczmarek może być liderem drużyny z prawdziwego zdarzenia, a jedynie tzw. „drugą linią”. Czterokrotnie przekraczał barierę dziesięciu punktów i niejednokrotnie to właśnie jego postawa zaważyła o kolejnych punktach do ligowej tabeli. To jednak nie wystarczyło, by zapewnić sobie miejsce w przyszłorocznym zestawieniu Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
W poniedziałkowy wieczór Daniel Kaczmarek podziękował i zarazem pożegnał się z kibicami za mile spędzony sezon. Co ważne, nie pali on za sobą postów i nie zamyka sobie drzwi, by wrócić nad morze w przyszłości. Jego nowym pracodawcą ma być H. Skrzydlewska Orzeł Łódź, który po tegorocznej walce o utrzymanie wymienia praktycznie cały zespół. „Daniels” ma natomiast stworzyć formację krajową z Oskarem Polisem, który przechodzi szczebel wyżej po kilku latach spędzonych w 2. Lidze. Spore zmiany zachodzą też w Gdańsku, gdzie oprócz Kaczmarka, z wypożyczenia do Leszna wrócił Keynan Rew, a Madsa Hansena kuszą ekstraligowe zespoły. Na tę chwilę działacze pochwalili się jedynie przedłużeniem umowy z Nicolaiem Klindtem i juniorami oraz angażem Krzysztofa Kasprzaka.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!