To był bardzo intensywny rok dla ludzi związanych z firmą One Sport. Na barkach polskiej ekipy stanęła organizacja wielu imprez począwszy od spotkań Żużlowej Reprezentacji Polski po cykl TAURON SEC i Mistrzostwa Świata Juniorów.
Firmę One Sport kojarzy już chyba każdy fan czarnego sportu. Agencja sportowa działająca na polskim i europejskim rynku od 2008 roku od wielu lat organizująca wiele imprez żużlowych – Speedway Best Pairs, Speedway Euro Championship, a także Indywidualne Mistrzostwa Świata Juniorów i przede wszystkim mecze Żużlowej Reprezentacji Polski. Jednym z głównych o ile nawet nie najważniejszym celem jaki wyznaczyli sobie współzałożyciele firmy na ten sezon był jak najlepszy powrót żużla na obiekt, który w historii polskiego oraz światowego speedwaya zapisał się zarówno złotymi jak i srebrnymi oraz brązowymi literami. Lokalizacja meczu Żużlowej Reprezentacji Polski oraz wielkiego finału TAURON Speedway Euro Championship w „Kotłe Czarownic” elektryzowała wielu fanów.
Organizacja takiej imprezy na Stadionie Śląskim wymagała wielu poświęceń, ale udał się wszystko dopiąć na ostatni guzik – od projektu wizualizacji toru po jego ułożenie i przygotowanie samych zawodów. Może same widowiska nie należały pod względem ścigania żużlowców do najlepszych to trzeba zaznaczyć, że Jacek Gajewski z licznym sztabem osób pomagających przy obu wydarzeniach zrobił przede wszystkim bezpieczny tor. Owszem, tworzyły się na nim małe koleiny o czym mówił także w rozmowie z portalem speedwaynews.pl – Patryk Dudek, ale jak sam dodawał to normalne i zdarzające się także na torach stałych. Sam fakt jazdy na tym chorzowskim obiekcie powodował uśmiech na twarzy m.in. Janusza Kołodzieja czy Jacka Holdera, Josefa Franca i Andrieja Kudriaszowa.
W Warszawie zawody w ramach Grand Prix na dobre zawitały do kalendarza sportu żużlowego. W mediach wiele mówiło się, iż włodarze BSI będą przyglądać się organizacji zmagań w Chorzowie, bowiem gdyby wszystko się powiodło, mogą zainteresować się „przejęciem” obiektu na Mistrzostwa Świata. One Sport nie zamierza jednak tak łatwo rezygnować z lokalizacji na Śląsku, gdzie za sprawą Kacpra Woryny na trybunach zasiadła dodatkowo spora liczba kibiców. – Poznaliśmy ten obiekt przez ostatni rok bardzo dobrze i faktycznie, chcielibyśmy wrócić na Śląski. Na obie nasze imprezy zawitało łącznie blisko 50 tysięcy osób. Kto wie jak się potoczą losy, być może za rok przeprowadzimy tam jedną imprezę i będziemy chcieli zapełnić stadion do ostatniego miejsca? – mówi Radosław Zieliński zapytany o możliwość kolejnych żużlowych emocji w Chorzowie.
Działacze i organizatorzy wielu międzynarodowych imprez powoli dogrywają kwestie kalendarza na przyszły sezon. W ostatnich dniach poznaliśmy terminarze oraz lokalizacje m.in. eliminacji do Grand Prix 2020, Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów oraz Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów, a także imprez rangi FIM Europe. Wiele kart jednak wciąż nie zostało odkrytych. Czy w głowie One Sport także jest już wizja, gdzie mogą zawitać organizowane przez nich turnieje czy spotkania? Optymizmem napawać może fakt, że torunianie mają konkretny plan. – Aby się rozwijać, trzeba stawiać sobie kolejne cele. Liczba ośrodków żużlowych te jest mocno ograniczona, więc wejście na wielkie stadiony ze sztucznymi torami może pozwolić na wielką promocję. Debiut ze sztucznym torem już za nami, więc czemu nie iść z tym dalej? Nie boimy się wyzwań, a każdy kolejny krok musi nieść za sobą szansę rozwoju. Poza tym prawda jest też taka, że nie każdy tor naturalny daje nam widowisko. Na zasadzie tego sezonu można podać kilka przykładów, gdzie oglądaliśmy naprawdę nudne zawody. Jeśli wszystko się układa to ten sztuczny tor może być lepszy do ścigania, niż niejeden naturalny – dodaje nasz rozmówca.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!